MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

DOGONIĆ ANIOŁY!

Wojciech Koerber, (PAW)
WROCŁAW W tegorocznej edycji Grand Prix jeździ 22 zawodników ze stałymi numerami. Aż sześciu z nich zobaczymy w poniedziałkowym meczu Atlas - Apator! Na taki szlagier po prostu trzeba przyjść.

WROCŁAW
W tegorocznej edycji Grand Prix jeździ 22 zawodników ze stałymi numerami. Aż sześciu z nich zobaczymy w poniedziałkowym meczu Atlas - Apator! Na taki szlagier po prostu trzeba przyjść.

O tym meczu zaczęło się mówić już... zimą, kiedy poznaliśmy terminarz rozgrywek. Z obu stron ujrzymy po trzech uczestników GP (Hancock, Nicholls, Cegielski kontra Rickardsson, Crump, Protasiewicz). Byłoby ich więcej, ale Tomasz Bajerski doznał we wtorkowym finale eliminacji do GP 2004 pęknięcia kostki i leczy się już w... klinice dra Briana Simpsona. Drabik i Hampel również mają za sobą starty w GP.

W ekipie wrocławian jest trochę znaków zapytania. Czy rekonwalescent (złamany obojczyk) Hampel będzie w stanie odebrać torunianon kilka punktów, czy Cegielski znalazł już wspólny język ze swoimi nowymi silnikami i wreszcie - czy wystartuje Słaboń, którego chętnie wypożyczyłby ZKŻ Zielona Góra. - O miejsce w składzie trzeba walczyć, a Krzysiek czuje się urażony, że w pierwszych meczach był przewidywany na rezerwę. Chciałbym go zostawić, ale problem w tym, że Krzysiek nie bardzo chce zostać. Decyzji jeszcze nie ma, ale wiem jedno - jeśli on nie pojedzie przeciw Apatorowi, to nie pojedzie już u nas w ogóle - powiedział nam trener Marek Cieślak.

Było z górki

Torunianie przyjadą do Wrocławia bez „Bajerka”, ale nie należy traktować tej absencji jak poważnego osłabienia Aniołów. On i tak znalazłby się na rezerwie, by trener Jan Ząbik mógł wykorzystać znającego wrocławski tor Roberta Sawinę. Na 100% przyjedzie Crump, mimo że jego angielskie Belle Vue czeka w poniedziałek Puchar Ligi. Torunianie pokryją po prostu koszty kary, jaką Austraklijczyk będzie musiał zapłacić. - Trzy pierwsze mecze jechaliśmy jakby z górki. Teraz czeka nas tak naprawdę pierwszy poważny pojedynek. Przyjeżdżamy po zwycięstwo, ale nie będzie łatwo. Na pewno kibice zobaczą kawałek pięknego żużla - powiedział nam najniższy żużlowiec ekstraligi, Wiesław Jaguś.

Atlasowcy tracą obecnie do Apatora dwa punkty, bo mają do rozegrania zaległy mecz w Gdańsku (piątek). Czy w poniedziałek uda się dogonić toruńskie Anioły? Oby!

Atlas - Apator (poniedziałek, Stadion Olimpijski, godz. 17)
Atlas: 9. Hancock, 10. Jędrzejak, 11. Cegielski, 12. Drabik, 13. Nicholls, 14. Bogińczuk, 15. Hampel; Apator: 1. Rickardsson, 2. Sawina, 3. W. Jaguś, 4. Crump, 5. Protasiewicz, 6. Ząbik

Po meczu do Baru!

Jeśli chcesz się napić piwa w towarzystwie żużlowców Atlasa, zrobić sobie z nimi zdjęcie i wspólnie obejrzeć mecz Atlas - Apator, zapraszamy w lany poniedziałek do Baru przy ul. Świdnickiej. Spotkanie odbędzie się po tej potyczce i nie będzie w tym sezonie jedynym! WTS chce bowiem wskrzesić tradycję takich spotkań, które planuje się organizować po każdym meczu ligowym rozgrywanym we Wrocławiu!

6

tyle lat temu Apator wygrał ostatni raz we Wrocławiu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto