I choć było chłodno, a niebo zakryły burzowe chmury, organizatorom udało się zakląć deszcz. Na imprezie pojawili się mieszkańcy Dobrzykowic - od tych najmłodszych, kilkuletnich, aż do tych starszych, którzy doskonale pamiętają kręcenie filmu w ich miejscowości 45 lat temu. W pierwszym rzędzie siedziała Irena Piotrowska.
- Pewnie, że pamiętam, jak u nas film kręcili - uśmiechała się na to wspomnienie. - A mój syn to nawet zagrał w "Samych swoich". Był gościem na weselu Witii i Jadźki - podkreślała z dumą pani Irena. Na festynie wystąpili uczniowie z podstawówki w Dobrzykowicach. Najmłodsi mogli też pobawić się na trampolinie albo zjeść słodkiego gofra. W niedzielę uczestnicy festynu na telebimie oglądali 25-minutowy film z najzabawniejszymi monetami z "Samych swoich" oraz oglądali występy połykaczy ognia z cyrku Pacific.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?