Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Crumpa nie pasuję

Wojciech Koerber
Rozmowa z kontuzjowanym żużlowcem Atlasa, Tomaszem Jędrzejakiem * Po niedzielnym upadku była mowa o złamaniu żeber i wybitym barku, a skończyło się jedynie na potłuczeniach.

Rozmowa z kontuzjowanym żużlowcem Atlasa, Tomaszem Jędrzejakiem

* Po niedzielnym upadku była mowa o złamaniu żeber i wybitym barku, a skończyło się jedynie na potłuczeniach.
- Dokładnie tak, wszystko jest na dobrej drodze. Te niepokojące diagnozy wzięły się stąd, że zdjęcia rentgenowskie były niewyraźne. Zostały zrobione w stroju, w tym całym pancerzu żużlowym. Poza tym mój bark już wcześniej źle wyglądał, bo dwukrotnie był strzaskany. Kość w nim dziwnie wystaje, więc faktycznie sprawiał wrażenie wybitego i to wprowadziło lekarzy w błąd. Chodzę w Ostrowie na zabiegi - pole magnetyczne, krioterapia - i jeszcze w tym tygodnie planuję wyjechać na tor. A we wtorek wystąpić w lidze szwedzkiej.
* To nie pierwsza Pana scysja z Damianem Balińskim. Była okazja, byście wyjaśnili sobie to całe zajście?
- Nie, do klubu wróciłem przecież późnym wieczorem po meczu. Powiem szczerze, że dosyć dobrze się znamy z Damianem, ale to zdarzenie nie było miłe. Z moim zdrowiem na szczęście nie jest najgorzej, jednak zniszczyłem motocykl, a dzień później nie mogłem jechać do Szwecji. Czy to był jego faul? Myślę, że on mógł odpuścić wcześniej niż ja powinienem. Bo to on był przy krawężniku. Byśmy z tego wyszli cało, ja musiałbym pojechać wbrew prawom fizyki. Cóż, Damian jest znany z tego, że nie odpuszcza, no i nie odpuścił.
* We wspomnianej Szwecji wiele pracy ostatnio Pan nie ma.
- Bo gdy jeździ Crump, ja już nie mogę. Nie pasuję do niego średnią biegopunktową. Jason ma zapisanych w kontrakcie ileś tam spotkań i ostatnio ten kontrakt wypełniał. A wtedy, by dla mnie znalazło się miejsce, musiałby nie jechać Hampel, Holta lub Richardson. Mamy po prostu czwórkę z wysokimi średnimi i moja jest w tym układzie za wysoka.
* Mimo niewielu startów, w meczu z Unią Leszno widać już było jakąś poprawę. To efekt zmiany tunera?
- Pewne zmiany nastąpiły, bo nie jeżdżę już do Briana Kargera, a do Rysia Kowalskiego z Torunia. Myślę jednak, że nie wszystko rozbijało się o sprzęt, a o to, że do pierwszych meczów podchodziłem zbyt nerwowo. Pewne rzeczy przeanalizowałem i uważam, że najgorsze jest za mną. Liczę, że teraz działacze i kibice bardziej będą mogli na mnie liczyć. A co do sprzętu? Silniki od Kargera nie były złe, tyle że z jego usług korzysta teraz wielu zawodników.
* Ten sam temat przerabialiśmy niedawno z Flemmingiem Graversenem, a jeszcze wcześniej z Otto Weissem. Jeden z Polaków poprosił raz nawet kolegę o bardziej uznanym nazwisku, by zamówił mu silnik u zachodniego tunera na siebie. Liczył na lepiej wykonaną robotę.
- Być może. Ja powiem tak - do Danii jest bardzo daleko, a czasami trzeba się przecież skonsultować przed meczem. Poza tym pewne części od Kargera wydają się w tym roku gorsze niż były rok czy dwa lata temu. Trzeba się bardziej pilnować i częściej mechanika odwiedzać. Kowalski jest Polakiem, więc będzie z tym łatwiej.

Żadnej mijanki na Olimpijskim
Od dłuższego czasu ludzie związani z wrocławskim speedwayem zachodzą w głowę dlaczego na Stadion Olimpijski przychodzi tak mało widzów. Ostatnie pojedynki Atlasa z Unią oglądało około 20 tysięcy w Lesznie i około 4 we Wrocławiu. Temat jest złożony, choć jeden problem zdiagnozować nietrudno - mamy najnudniejszy, najbardziej paskudny tor w kraju. Jest długi, ale wąski, a na wyjściach z łuków miejsca starcza dla jednego. W niedzielę nie było - uwaga! - ani jednej mijanki. A przecież starcia Wrocławia z Lesznem to wojna - niekoniecznie święta. O, pardon - Baliński jakby wyprzedził Jędrzejaka. Tyle że obaj skończyli na bandzie. Po prostu nie mieli prawa "wyrobić się" w łuku. Może więc przy okazji planowanego remontu obiektu zająć się także geometrią toru?! Kolejny mecz 10 czerwca (godz. 19) z Włókniarzem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto