MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do baku, nie na talerz

Łukasz Pałka
Fot. Janusz Wójtowicz – W środku takiego jabłka znajdziemy pomidora – pokazuje Tomasz Pieciuń.
Fot. Janusz Wójtowicz – W środku takiego jabłka znajdziemy pomidora – pokazuje Tomasz Pieciuń.
Rozmowa z Tomaszem Pieciuniem z Katedry Biotechnologii Żywności wrocławskiej Akademii Ekonomicznej • Czy w Polsce produkuje się już żywność modyfikowaną genetycznie? – Na razie w naszym kraju produkcja ...

Rozmowa z Tomaszem Pieciuniem z Katedry Biotechnologii Żywności wrocławskiej Akademii Ekonomicznej
• Czy w Polsce produkuje się już żywność modyfikowaną genetycznie?
– Na razie w naszym kraju produkcja żywności transgenicznej jest minimalna i skupia się głównie na uprawie kukurydzy. Czternaście województw, w tym dolnośląskie, ustaliło, że będą regionami wolnymi od tego typu upraw. Żeby prowadzić produkcję żywności modyfikowanej, trzeba mieć obecnie specjalne pozwolenie. W praktyce zdarzają się przypadki nierespektowania tych przepisów.

• Ale z pewnością więcej modyfikowanego jedzenia sprowadzamy z zagranicy. Co to takiego?
– To przede wszystkim przetwory sojowe, sałata, pomidory. Ogromna większość kupowanego przez nas popcornu powstaje z modyfikowanej w Stanach Zjednoczonych kukurydzy. Nie wszystkie produkty są znakowane, więc często nawet nie wiemy, co jemy.

• Czy polscy rolnicy skorzystaliby na produkcji żywności transgenicznej na skalę masową?
– To zależy od tego, czy mieliby rynek zbytu. To wymaga zmiany mentalności konsumentów. Z pewnością jednak tego typu uprawy są o wiele wydajniejsze. Przykładowo genetycznie zmodyfikowany rzepak idealnie nadawałby się do produkcji biopaliw, zwłaszcza na Dolnym Śląsku. Co do produkcji przeznaczonej bezpośrednio do jedzenia, byłbym bardzo ostrożny.

• Dlaczego? Przecież nikt do tej pory nie udowodnił szkodliwości takiej żywności dla zdrowia.
– Obawy są słuszne. Nie wiemy, jakie skutki dla organizmu wywoła taka żywność po kilkunastu latach. Podobnie było z niektórymi lekami. Dopiero po dłuższym czasie okazywało się, że mają bardzo poważne skutki uboczne. Poza tym żywność transgeniczna ma zły wpływ na całe środowisko, wypiera niektóre rośliny. Z ośmiu tysięcy odmian ryżu w Chinach obecnie zostało ich tylko pięćdziesiąt.
• A zatem Unia Europejska ma rację, gdy nie chce u siebie takiej żywności?
– W tej chwili największy udział w tym rynku mają Stany Zjednoczone, gdzie znajduje się prawie 60 procent upraw. Unia na razie jest w stanie wyżywić się tradycyjnymi metodami i nie odczuwa po prostu potrzeby rozpowszechniania żywności transgenicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto