W przyszłym sezonie wrocławscy żużlowcy nie będą już walić głową w drewnianą bandę
Nie legendarny Barry Briggs (czterokrotny mistrz świata), a jego syn Tony (na początku lat 90. jeździł w Wybrzeżu Gdańsk) przyjechał wczoraj do Wrocławia, by zaprezentować pneumatyczną bandę, która zdała już egzamin w lidze angielskiej.
- Już trzeci sezon nasze ogrodzenie (podczas spotkań cały czas jest podłączone do dmuchawy – red.) funkcjonuje na torach w Coventry i Arena Essex. Z powodzeniem. Jeszcze trzy lata temu Arena Essex miała najmniej bezpieczny tor w Wielkiej Brytanii i siedemnaście wniosków o ubezpieczenie. Dwa lata temu był już tylko jeden taki wniosek, a rok temu – żadnego – zachwalał produkt rodziny Briggsów Tony.
Montaż takiej bandy trwa dwie godziny (potrzeba do tego dwóch sprawnych ludzi), a demontaż – 45 minut. Koszt to 25-30 tys. funtów, a więc około 200 tys. zł. Taka cena nie odstrasza prezesa WTS-u Andrzeja Ruski.
- Mamy z prezesem Maślanką (szefem Włókniarza Częstochowa, którego Briggs odwiedził we wtorek) pomysł na pokrycie kosztów takiej inwestycji. Będę dążył do tego, by już od nowego sezonu w ekstralidze istniał wymóg posiadania takiego ogrodzenia. Bo nie chodzi o to, by dmuchana banda znalazła się tylko na dwóch stadionach. Najważniejsze jest zdrowie aktorów widowiska – mówił szef WTS-u.
W Anglii pewną część kwoty pokryli właśnie ci aktorzy, czyli zawodnicy, startując w dwóch meczach za darmo. W Polsce powinno być podobnie. Wydaje się, że w kosztach mogą też partycypować firmy ubiezpieczeniowe. Oby tylko dumny szef GKSŻ Marek Karwan nie nadmuchał problemu, wszak to nie jego inicjatywa.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?