Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dłużnik bez kasy

Renata Grochal
WROCŁAW/KATOWICE Wrocławski Wrostar nie zapłacił za komponenty do produkcji paliwa spółce Centrozap. Katowicka firma nie może odzyskać pieniędzy gdyż, jak się okazuje, Wrostar nie ma żadnego majątku.

WROCŁAW/KATOWICE Wrocławski Wrostar nie zapłacił za komponenty do produkcji paliwa spółce Centrozap. Katowicka firma nie może odzyskać pieniędzy gdyż, jak się okazuje, Wrostar nie ma żadnego majątku. Centrozap skieruje wkrótce sprawę do prokuratury.

Szef wrocławskiej firmy od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Zdaniem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu badającej działalność firm paliwowych na Dolnym Śląsku, kierował on grupą przestępczą zajmującą się oszustwami podatkowymi. Za pomocą fikcyjnych transakcji kupna-sprzedaży paliwa przestępcy mieli wyłudzić od Skarbu Państwa ponad 30 mln zł akcyzy i podatku VAT.
Majątek wyparował
Tymczasem szykuje się kolejne zawiadomienie do prokuratury w sprawie oszustw, których miał się dopuścić Wrostar.
- Firma nie oddała nam 2 mln 200 tys. zł za komponenty, które sprzedaliśmy jej w listopadzie 1999 r. - mówi Ilona Saft, rzecznik katowickiego Centrozapu. - Kiedy sąd zlecił komornikowi odzyskanie naszych wierzytelności, okazało się, że Wrostar nie ma żadnego majątku. Skierujemy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez zarząd Wrostaru do prokuratury.
Szef - to nie ja!
Jedną z firm, która sprzedawała komponenty do produkcji paliwa i olej opałowy Wrostarowi jest BGM Petrotrade ze Szczecina. Kilka tygodni temu w rozmowie z nami prezes spółki podkreślał, że nie jest szefem działającej w Polsce mafii paliwowej, wyłudzającej od Skarbu Państwa setki mln zł rocznie (sugerowali to dziennikarze Rzeczpospolitej). - Nikogo nie instruowałem, jak dokonywać oszustw - stwierdził Jan B. - Nasza firma jest oczerniana. Importujemy bardzo dużo paliw. Może konkurencja rozpowszechnia te kłamstwa, bo nam zazdrości.
Tymczasem wczoraj Prokuratura Apelacyjna w Krakowie przedstawiła naszemu rozmówcy zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy pochodzących z wyłudzeń podatku akcyzowego.
- Na razie chodzi o kwotę 30 mln zł, ale będzie ona większa - powiedział nam prokurator prowadzący śledztwo. - W latach 2000-2002 BGM stał na czele firm zajmujących się oszustwami podatkowymi. Pieniądze na nich zarobione lokowano w bankach, piorąc je w ten sposób.
Jan B. nie przyznał się do winy.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto