Górnik wygrał w Libercu z Kondorami 94:92
Dla Górnika był to 6. mecz sparingowy w ciągu ostatnich 9 dni. Musiało się to odbić na dyspozycji zawodników. – Widać było oznaki zmęczenia. Byliśmy od rywali wolniejsi i słabsi fizycznie. Tak naprawdę wygraliśmy ten mecz atakiem. Obrona pozostawiała wiele do życzenia – podsumował mecz Radosław Czerniak. Czeski zespół skupił się na zagęszczeniu strefy podkoszowej, ale przez to zostawiał masę miejsca w ataku. – To wykorzystaliśmy – trójki wpadały bardzo często. A co do postawy wysokich graczy. Często po prostu nie podejmowaliśmy walki. To musi dawać do myślenia, zwłaszcza w przypadku Easona mam sporo zastrzeżeń – stwierdził Czerniak.
Los Amerykanina jest już w zasadzie przesądzony. – Z agentem musimy tylko ustalić kwestię rozstania z Easonem. Darius jest za miękki, unika walki pod koszem. Liczę, że jego agent przedstawi nam kilka kandydatur graczy, którzy spełnią nasze oczekiwania – jasno określił sytuację dyrektor klubu Janusz Kozłowicz.
Teraz wałbrzyszanie zwalniają tempo rozgrywania sparingów. Przed startem ligi mają jedynie w planie trzy mecze z ASCO Śląskiem. Najprawdopodobniej jeden rozegrany zostanie w Świebodzicach, jeden w Wałbrzychu, a ostatni w hali rywala. Nie wiadomo jednak, czy spotkania te obejrzą kibice. – Rozmawiamy z policją. Dla nich to mecze podwyższonego ryzyka i nie chcą z miejsca wydać zgody na organizację imprezy masowej – zaznacza dyrektor Kozłowicz.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?