Daj Pan papierosa albo na papierosy

Parking samochodowy zlokalizowany naprzeciwko Miejskiego Urzędu we Wrocławiu na placu Nowy Targ jest wypełniony pojazdami po brzegi.

Nie są żadnym wyjątkiem dni wolne od pracy. Właśnie w te dni parkują przyjezdni studenci, którzy podjęli studia dla pracujących.

Oni wiedzą kto rządzi parkingiem. Pomimo stojących parkomatów natkniemy się podczas parkowania na natrętnych, cuchnących i często podpitych bezdomnych. Oni różnymi sposobami chcą wyciągnąc pieniądze od parkujących.

W dniu wczorajszym czekałem na kolegę na tym parkingu, który dojeżdzał samochodem od strony Galerii Dominikańskiej. W pewnej chwili podszedł do mnie okropnie cuchnący i napity bezdomny. Kategorycznym zapijaczonym głosem oznajmił, że chce papierosa dla siebie i trzech jego kompanów, którzy natrętnie kilkanaście metrów dalej nagabywali jakąs kobietę, która zaparkowała samochód.

Odpowiedziałem temu człowiekowi, że jest młody i nie wstydzi się żebrać. Czy ma zamiar całe życie być tym kim jest? Jednocześnie dla zbycia przeciwnika oswiadczyłem, że jestem bezrobotnym. Chciałem zobaczyć jego reakcję. Byłem zaszokowany, gdy ten człowiek powiedział do mnie: "Dlaczego nie pracujesz, przecież jest tyle roboty?"

Szanowni Państwo, zabrakło mi słów aby sprostać bezczelności tego typa. Na domiar wszystkiego oświadczył, że jest z małej miejscowości pod Szczecinem. Dziwi mnie jednak fakt nie legitymowania takich osób, które bądź co bądź w centrum miasta nagabują ludzi.

Dlaczego nie reaguje Straż Miejska, która potrafi wytropić "załatwiającego się psa lub źle zaparkowany samochód"? Czyżby wystawienie mandatu karnego osobie, która jest w stanie uiścić tę opłatę było silniejsze od zakłócania spokoju przez tych, którzy nie śmierdzą groszem?

Widać coś w tym jest. Mam jednak cichą nadzieję, że odpowiednie służby porządkowe uporają się z takimi osobami, a przynajmniej będa wiedzieć kim byli i skąd przybyli do Wrocławia.

Ktoś kiedyś powiedział :"w tłumie można się zgubić i być nie zauważonym". Przyznacie Państwo, że wszystkie powiedzenia i porzekadła mają sens.