Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy wrocławianie poszczą w Środę Popielcową?

Michał Chęciński
Dziś Środa Popielcowa, która rozpoczyna Wielki Post w Kościele Katolickim. Potrwa on 40 dni, a jego celem jest wzmocnienie wiary katolików. Czy wrocławianie chętnie podejmują duchowe wysiłki? Sprawdziliśmy w restauracjach i jadłodajniach.

Wielki post ten symbolizuje czterdziestodniowy pobyt Jezusa na pustyni. Według proboszcza wrocławskiej katedry Adama Drwięgi, jest to czas, który sprzyja rozważaniom nad własnym życiem. Kościół zaleca wstrzymać się np. od hucznych zabaw.

– W Polsce frekwencja w kościołach w środę popielcową jest bardzo duża. Książa posypują głowy wiernych popiołem na znak pokuty. Post to czas, kiedy powinniśmy wziąć się za siebie – mówi proboszcz.

W środę obowiązuje post ścisły, co znaczy, że wierni powinni zrezygnować z posiłków mięsnych. Dla ks. Jakuba Bartczaka, który zasłynął z nagrywania rapowych utworów, głoszących ewangelię, to okazja, żeby uszlachetnić swoją duszę. Ksiądz-raper tłumaczy, że post może dotyczyć różnych sfer życia. Niekoniecznie musi być powstrzymywaniem się od czegoś, ale może być na przykład zobowiązaniem do podjęcia nowych wyzwań.

– Ja dziś przez cały dzień nie będę nic jadł, ale każdy powinien dopasować ascezę do swoich ambicji i możliwości. Nie ma jednego przepisu na dobry post, ale dobrze byłoby nie jeść mięsa, bo jest to dla większości osób przyjemność, której warto sobie odmówić, by być silniejszym duchowo – namawia ksiądz Bartczak.

Czy wrocławianie chętnie podejmują duchowe wysiłki? Sprawdziliśmy w restauracjach i jadłodajniach.

– Jestem niewierzący i zupełnie nie przykładam wagi do postu. Nie interesuje mnie co mówi kościół w tej kwestii – Paweł Burak, uczeń wrocławskiego technikum. Paweł nie widzi powodu, żeby odmówić sobie spaghetti bolognese z mięsem mielonym w restauracji STP na ulicy Kuźniczej. Nie chciał jednak, żebyśmy opublikowali na naszym portalu zdjęcie, na którym je smaczną mięsną potrawę w Środę Popielcową.

Czy to tylko pojedyncze odstępstwo od normy? Pytanie zadaliśmy Filipowi Bożkowi, pracownikowi restauracji. – Zauważyłem, że w piątki sprzedajemy więcej ryb. Natomiast dzisiaj jest dzień jak co dzień. Nie mogę powiedzieć, żeby klienci rzadziej kupowali mięso.

W barze Karmazyn w Hali Targowej spotkaliśmy kilka katoliczek, które jednak nie okazały się zbyt ortodoksyjne. Sylwia Kuwałek, studentka zarządzania, na obiad kupiła lasagne ze szpinakie.Postu przestrzega jednak... głównie przy rodzicach, w domu. – Jak wyjeżdżam na studia, to z poszczeniem bywa różnie. Mimo to w piątki staram się nie jeść mięsa – mówi Sylwia.

Z dystansem do zaleceń duchownych podchodzi też Ania Szymańska, studentka wrocławskiego AWF-u. – Czasami sobie organizuję post na własną rękę, niekoniecznie dzisiaj tak będzie. Nie sądzę, żebym musiała sugerować się stanowiskiem kościoła. Wystarczy, że sama zdecyduję się na jakąś formę postu i będę miała z tego korzyść.

Kinga Fąfara, która również deklaruje, że jest katoliczką, nie widzi nic złego w jedzeniu mięsa, nawet w środę popielcową, dlatego na dzisiejszy obiad zjadła gołąbki. Jeśli zdarzy jej się złamać post, nie idzie od razu do spowiedzi. – Dla mnie w poście chodzi bardziej o wewnętrzne wyciszenie, a nie o to, kiedy mam co jeść. Jestem młoda i potrzebuję dużo białka, żeby się dobrze rozwijać. Post powinien być bardziej duchowym rozważaniem niż jakimś rytualnym powstrzymywaniem się od jedzenia konkretnych potraw.

W popularnym w mieście mlecznym barze „Miś” też nie będziemy mieli problemów ze spotkaniem osób, które nie zdecydowały się na postną ascezę. Magda Stec, studentka geografii co prawda na obiad zamówiła ryż z jabłkami, ale nie ma to związku z postem. – Po prostu miałam ochotę na coś słodkiego. To, że nie jestem ateistką, nie zmienia faktu, że post jest mi całkowicie obojętny. Nie chodzę do kościoła i w wielu przypadkach nie zgadzam się z jego poglądami. Nie uczestniczę też w życiu kościelnym, więc nie widzę powodu, żeby przestrzegać akurat postu. Dla mnie ten zwyczaj to pozostałość po dawnej religijności. Post miałby sens, gdyby nie był tylko bezmyślnym odmówieniem sobie kotleta, dlatego że tak mówi ksiądz, ale gdyby był działaniem, które by z nas robiło lepszych ludzi – twierdzi Magda.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto