Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy kultura jest droga we Wrocławiu? [sonda]

Paulina Iwińska
Paulina Iwińska
Bilet do kina za 17 zł, na koncert Erykah Badu za 100 zł czy na spektakl Jana Klaty za 40 zł. Studenci narzekają, że za kulturę we Wrocławiu trzeba słono płacić.

Za bilet do multipleksu w tygodniu zapłacimy 15 zł (ulgowy) i 20 (normalny w Heliosie) lub 21 zł (normalny w Multikinie), zaś w weekendy odpowiednio 17 zł i 20 lub 22 zł. Koncert Bartosza Porczyka w Teatrze Polskim będzie nas kosztował od 40 do 80 zł, Pata Metheny'egood 100 do 200 zł, a Erykah Baduod 130 do 180 zł.

Podobnie ma się sprawa z zespołem Grinderman Nicka Cave'a, który wystąpi we Wrocławiu w ramach festiwalu Era Nowe Horyzonty - bilety kosztują od 120 do 210 zł.

Wrocław walczy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Nie da się ukryć, ceny są u nas... europejskie. Ich obniżenie raczej nie wchodzi w grę, ale Instytucja Kultury Wrocław 2016 znalazła alternatywne rozwiązanie - wprowadzenie Obligacji Kulturalnej i Dolnośląskiego Paszportu Kultury.

- Obligacja Kulturalna będzie upoważniać wolontariuszy działających na rzecz kultury oraz emerytów do znaczących zniżek w instytucjach kultury, a Dolnośląski Paszport Kulturalny umożliwi młodym ludziom zwiedzanie muzeów bezpłatnie lub za symboliczną kwotę - tłumaczy prof. Adam Chmielewski, szef Instytucji Kultury Wrocław 2016.

Projekt pod taką samą nazwą (Obligacja Kulturalna) zainicjuje Miejska Biblioteka Publiczna już 27 kwietnia. Wystarczy przyjść do najbliższej filii placówki, a bibliotekarz naklei na Twoją elektroniczną kartę biblioteczną specjalny znaczek z logo projektu, upoważniający do korzystania z ofert partnerów. Ich lista wkrótce pojawi się na stronie MBP. Zniżki dotyczyć będą wszystkich czytelników Miejskiej Biblioteki Publicznej.

O to, czy kultura jest droga we Wrocławiu, zapytaliśmy młodych wrocławian.

- Dla przeciętnego studenta ceny biletów na wydarzenia kulturalne we Wrocławiu są zbyt wysokie - ocenia Marta Borowska, studentka ekonomii (zdjęcie główne). - Muzea odwiedzam przeważnie w trakcie Nocy Muzeów, ponieważ wtedy wstęp jest darmowy. Do kina chodzę średnio raz na dwa miesiące i niestety nie korzystam z wtorkowych promocji, bo czas na kino mam głównie w weekendy, kiedy bilety są najdroższe - dodaje.
Studenci historii, Daniel Ostrowski i Damian Budzisz uważają, że patrząc obiektywnie, bilety do kina czy teatru nie są we Wrocławiu zbyt drogie.

- Mimo wszystko dla studenta to wysokie stawki, dlatego do kina czy na koncert chodzimy tylko wtedy, kiedy fundusze nam pozwalają - tłumaczy Daniel.

- Chodzimy do teatru raz w tygodniu, ale tylko dlatego, że jesteśmy wolontariuszkami i mamy wstęp za darmo - mówią Karolina Korejwo i Marta Kominkiewicz, studentki filologii polskiej z Wrocławia. - Wydarzenia takie, jak koncerty warto zaplanować wcześniej, bo wtedy można znacznie taniej kupić bilet w przedsprzedaży - dodaje Marta.

A jakie Wy macie zdanie na ten temat? Może znacie sposoby tańszego korzystania z wrocławskich wydarzeń kulturalnych?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto