Od kilku lat budynek stał pusty. Teraz ma się to zmienić, inwestor planuje przeprowadzenie generalnego remontu budynków po hotelach Grand i Piast.
Stuletni hotel wraca do łask
Grand powstał na przełomie XIX i XX wieku. Najpierw nazywany był Hotelem Du Nord, potem przemianowano go na Hotel Grand. Gmach na przeciwko Dworca Głównego witał przyjeżdżających do Wrocławia gości prawie przez sto lat. Był jednym z najbardziej luksusowych miejsc w stolicy Dolnego Śląska, bawiła się w nim elita miasta. Także tutaj odbywał się Festiwal Teatru Otwartego.
Obiekt wybudowano w stylu secesyjnym. Jednak po wojnie z dawnego Granda zostało niewiele.
- Po drugiej wojnie światowej budynek był bardzo zniszczony. Tak naprawdę po dawnym hotelu zostały tylko fasady i ściany frontowe. Zniszczeniu uległa wieżyczka, która spłonęła podczas wojny - mówi Zbigniew Meinert, który od 1975 roku pracował w firmie zarządzającej m.in. hotelem Grand. - W 1956 roku budynek przeszedł gruntowną renowację, wszystkie ozdoby secesyjne, zarówno na elewacji, jak i wewnątrz budynku, zostały usunięte.
Tak dawniej wyglądał hotel Grand
Po remoncie budynek wrócił do łask mieszkańców Wrocławia.
- Do końca lat 70. miejsce tętniło życiem. W hotelu gościliśmy kolarzy startujących w Wyścigu Pokoju. Zdarzały się też gwiazdy polskiego kina, jak Jan Kobuszewski, Marian Kociniak czy Zbigniew Cybulski. Pamiętam, że Cybulski nocował u nas, bo nie było już dla niego miejsca w Monopolu - mówi Zbigniew Meinert.
Pokoje bez toalet zrobiły swoje...
Zdaniem Meinera na popularność miejsca wpłynęła jego dobra lokalizacja i brak
konkurencji na wrocławskim Rynku. Po pojawieniu się kolejnych hoteli pozycja Granda zaczęła jednak słabnąć.
- Ludzie chcieli tu nocować, bo miejsce było tuż obok Dworca Głównego i jednocześnie mieli blisko do centrum - opowiada Meinert. - W Grandzie mieściło się 156 pokoi. Poza tym trzeba przyznać, że hotel miał pecha, w obiekcie było dużo pokoi bez łazienek. Gdy w stolicy Dolnego Śląska zaczęły powstawać nowoczesne hotele, Grand robił się coraz mniej popularny.
Z czasem nieremontowany hotel popadał w ruinę i pod koniec lat 90. został zamknięty. Po kilkunastu latach przerwy ma wrócić do łask, planowana jest jego gruntowna renowacja. Właściciel obiektu zamierza wyremontować również znajdujący się w jego sąsiedztwie przy ul. Piłsudskiego hotel Piast.
- W chwili obecnej przygotowujemy projekt rewitalizacji hotelu Grand i Piast. Trwają rozmowy z dwiema wrocławskimi firmami, które przygotowują plan remontu budynków - wyjaśnia Ewa Nowak, dyrektor ds. inwestycji w firmie Rafin. - Do końca tego roku zostaną zakończone sprawy związane z projektem rewitalizacji. I w ciągu dwóch najbliższych lat chcemy wyremontować obiekty.
Po remoncie miejsca mają wyglądać jak dawniej.
- Nie będziemy tworzyć nic nowego, oba obiekty są na liście zabytków Wrocławia, więc żadnych zaskakujących rozwiązań nie będziemy wprowadzać - podkreśla Ewa Nowak.
Wrocławianie pamiętają lata świetności Granda.
- Pamiętam, jak hotel Grand był jeszcze otwarty. Działo się tam dużo ciekawych rzeczy, można było spotkać śmietankę towarzyską. To było kultowe miejsce - mówi Roman Wilczak, mieszkaniec Wrocławia. - Z czasem jednak miejsce robiło się coraz bardziej zapuszczone. Może po remoncie Grand znowu odzyska blask.
Marianna Jaworska, która mieszka w jednym z bloków obok dawnego hotelu, cieszy się z decyzji o remoncie.
- To wstyd, by takie miejsce było zaniedbane. To przecież wizytówka Wrocławia. Każdy, kto przyjeżdża do stolicy Dolnego Śląska, widzi najpierw ten budynek. Mam nadzieję, że miejsce jak najszybciej zostanie odremontowane i nie będzie już nikogo straszyć.
Czytaj też:
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?