Napad w centrum Skierniewic
- Pokrzywdzony był bardzo roztrzęsiony i zdezorientowany, wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń, wskazywał, że sprawcą ma być jakiś mężczyzna w ciemnych ubraniach. Ponadto oświadczył, że zaraz wyjeżdża na ważne szkolenie z szefem i nie ma czasu teraz składać zawiadomienia, ale jak twierdził zgłosi się do jednostki w mieście, w którym będzie w delegacji przez najbliższe dni – mówi starsza sierżant Aneta Placek-Nowak, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Skierniewicach.
Miał jechać w delegację z szefem...
Po zakończonej interwencji okradziony mężczyzna wsiadł do samochodu szefa i miał jechać w delegację. Jednak już kilkanaście minut później policjanci spotkali mężczyznę idącego spokojnie chodnikiem w innej części Skierniewic.
- Od 33-latka wyczuwalna była woń alkoholu, a jego zachowanie wzbudziło podejrzliwość u policjantów. Jak się okazało mężczyzna zmyślił całą historię, ponieważ nie chciał jechać w delegację i chciał wytłumaczyć się przed pracodawcą. Zgłaszający po tym jak wsiadł do auta swojego szefa opowiedział mu historię o kradzieży oraz przekazał informację, że niezwłocznie musi zgłosić się na komendę w związku z czym dostał dzień wolny od pracy – mówi oficer prasowa.
Zamiast w delegację pojechał... na komendę
Policjanci sprawdzili 33-latka i znaleźli przy nim prawie 2 gramy amfetaminy. Mężczyzna został zatrzymany oraz usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo skierniewiczanin odpowie przed sądem za bezpodstawne wezwanie służb za co grozi mu ograniczenie wolności albo grzywna do 1,5 tysiąca złotych.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?