Plamen Konstantinow świętował zwycięstwo nad Gwardią we wrocławskich lokalach
W piątkowy wieczór wrocławianie nie zdobyli żadnego punktu w meczu z Jastrzębskim Węglem. A niewiele brakowało, by po dwóch setach prowadzili 2:0. W ekipie gości pierwsze skrzypce grał Bułgar Plamen Konstantinow, który po dobrze wykonanej pracy udał się z kolegami na wrocławski Rynek, gdzie znalazł czas na dobrą zabawę.
W meczu z Mostostalem Kędzierzyn na własnym boisku dwa sety urwała Polska Energia, dzięki czemu w tabeli uciekła wrocławianom na oczko. Dla ekipy trenera Jacka Grabowskiego zbliża się teraz czas prawdy – mecze z zespołami w zasięgu. Już w najbliższy weekend wyjazdowe spotkanie z Mostostalem, który w trzech ostatnich kolejkach odniósł trzy zwycięstwa po tie-breaku – z Resovią (u siebie), z Politechniką (wyjazd) i właśnie Polską Energią (wyjazd).
Gwardia Wrocław 1
Jastrzębski Węgiel 3
30:28, 26:28, 19:25, 18:25
Gwardia: Markiewicz, Poskrobko, Szczurowski, Chudik, Krupnik, Gulczyński, Mierzejewski (libero) - Dutkiewicz, Jarząbski, Zając.
Węgiel: Pliński, Michalczyk, Bednaruk, Konstantinow, Kadziewicz, Szymański, Rusek (libero) - Wika, Stefanow, Terlecki.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?