Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas na grzyby! Jest ich coraz więcej, ale trzeba uważać, bo ,,oszukują".

ChodzieżNM
Jolanta Ciesielska z Szamocina mówi, że w tym sezonie grzyby nas „oszukują” i rosną w miejscach, w których nikt się ich nie spodziewa.

Tegoroczna susza pokrzyżowała szyki grzybiarzom: grzybów jest mniej i nie można ich spotkać w tych samych miejscach co zawsze. Czy warto zatem wybrać się z koszem do lasu?

Jolanta Ciesielska z Szamocina słynie na okolice z tego, że zna się na grzybach jak mało kto i nigdy nie wychodzi z lasu z pustymi rękami. Wiele osób wykorzystuje jej wiedzę i doświadczenie. - Ludzie przychodzą do mnie, abym sprawdziła czy nazbierali jadalne grzyby lub pytają czy warto w ogóle iść do lasu - mówi Jolanta Ciesielska.

Odpowiedź kobiety zawsze brzmi tak samo - warto! Nawet w tym sezonie, choć grzybów jest zdecydowanie mniej. - Susza wywróciła las do góry nogami. Nie będzie wysypu grzybów póki nie zacznie padać - twierdzi kobieta.Nie znaczy to jednak, że grzybów w lesie nie ma. Pierwsze pojawiły się na początku lipca, jeszcze przed falą upałów. - Były to prawdziwki ( te pierwsze, letnie) i kurki - mówi. W sierpniu panowała susza, więc trudno było w lesie spotkać grzyba. No chyba, że już ususzonego. - Gorące powietrze zastąpiło kaloryfer i ususzyło kurki. Zbierałam je prosto do słoika - opowiada Jolanta Ciesielska.

We wrześniu pojawiły się za to kanie, maślaki, surojadki zielone czy podgrzybki. Warto podkreślić, że tylko kanie rosły tak zwanymi rodzinami, reszta z gatunków pojawiała się raczej pojedynczo. - W jednym miejscu przy drodze ze Swobody do Jaktorowa nazbierałam cały kosz kani. Zajęło mi to nie dłużej niż dwie minuty - twierdzi szamocinianka.

Uważa, że grzyby zmieniły podłoże i rzadko kiedy można spotkać je w rzekomo typowej dla nich ściółce. - Grzyby trochę nas oszukują. Kozaki rosną w tym roku w mchu i trawie, a nie wśród drzew brzozowych. Także podgrzybki polubiły wilgotny klimat i wysoką trawę - mówi.Według grzybiarki nie można w tym sezonie liczyć na rydze - ona nie spotkała dotąd jeszcze ani jednego. Wyprowadziły się do stolicy.- Mój brat jest leśniczym w Warszawie i mówi, że jest tam wysyp rydzów. W ogóle nie mają za to podgrzybków - dodaje. Przestrzega, że - póki co - trzeba w lesie dużo chodzić, aby nazbierać cały kosz grzybów.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto