Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cyrk Berolina w Gdańsku - jak traktuje zwierzęta?

Oliwia Piotrowska
Oliwia Piotrowska
Na Zaspie ulokował się niemiecki cyrk. Przyjechał do nas po tournee w kraju. Za Beroliną ciągnie się opinia, że jest to wyjątkowo okrutne miejsce dla zwierząt. Jak jest w Gdańsku?

Niemiecki cyrk może pochwalić się setką tresowanych zwierząt - wśród nich słonie, wielbłądy, nosorożec, żyrafy, konie. Ponieważ cyrkowa tresura zwierząt wzbudza kontrowersje, postanowiliśmy przyjrzeć się Berolina.

Berolina w Polsce

Niemiecki cyrk przyjechał do Trójmiasta z Bydgoszczy. Tam, na początku czerwca, jeden z mieszkańców złożył zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzętami. Sprawa dotyczyła koni i wielbłądów, zamkniętych w szczelnych wozach i pozostawionych na cały dzień po wyjeździe cyrku z miasta. Jednak, jak powiedział nam prokurator Włodzimierz Marszałkowski, sprawa została umorzona, nie dopatrzono się znamion przestępstwa.

Przeciwko Berolinie protestowali także mieszkańcy Torunia, Włocławka, Szczecina. Na YouTube znaleźliśmy filmiki, które pokazują zwierzęta trzymane w złych warunkach.

Rozmawialiśmy w tej sprawie z Dorotą Łagodzką ze stowarzyszenia Empatia, która w Toruniu zajmowała się sprawą cyrku z Niemiec. Empatia prowadzi akcję "Cyrk bez zwierząt".

- Za kulisami Beroliny nagraliśmy film, żeby pokazać ludziom, w jakich warunkach trzymane są zwierzęta. Warunki były bardzo złe. Kilkanaście słoni, skutych łańcuchami, stało w jednej gromadzie., Zwierzęta miały nienaturalne odruchy, kiwały się na boki. Mamy także dokumentację pokazującą wielbłądy z opadniętymi garbami czy niedźwiedzia, który w blaszanej klatce na pełnym słońcu chodzi w kółko. Poza tym, jak w każdym cyrku, życie zwierząt składa się z podróżowania w klatkach w upale, brutalnej tresury, jak rażenie prądem czy kłucie szpikulcami i występów. W Bydgoszczy cyrk zostawił kilkanacie koni i wielbłądów w szczelnie zamkniętych przyczepach, bez wody i przewiewu, w pełnym słońcu na cały dzień.

Jak jest w Gdańsku?

Z informacji, jakich udzielił nam Powiatowy Lekarz Weterynarii Piotr Jeliński wynika, że zwierzęta trzymane są w warunkach bez zarzutu.

- Przedwczoraj kontrolowaliśmy cyrk. Zgodnie z obowiązującymi przepisami powinien mieć zgodę Głównego Lekarza Weterynarii i taki dokument posiada. Dziś kontynuujemy kontrolę. Chcę jednak powiedzieć, że nie stwierdziliśmy żadnych uchybień związanych z warunkami, w jakich trzymane są zwierzęta, a sprawdzenie losu zwierząt było dla nas najważniejsze. Są w dobrym stanie, właściwie odżywione, dobrze utrzymane - dodaje Jeliński.

O zdanie spytaliśmy także osoby, które na terenie Beroliny były.

- Jestem wrogiem cyrków i uważam, że kupienie biletu do tego przybytku źle świadczy o człowieczeństwie ludzi stojących w kolejce. Co do warunków, w jakich trzymane są zwierzaki, to sądzę, że żaden urząd nie miałby się do czego przyczepić - mówi Grzegorz Ćwiek, który zwiedził przycyrkowe ZOO. - Obsługa była na tyle miła, że wpuściła na zamknięty teren wycieczkę osób niepełnosprawnych.

- Udało nam się wejść do zwierząt. Warunki są dość słabe, chociaż większość pasie się na wybiegach. Lamy i wielbłądy też, ale się tłoczyły strasznie. Kucyki mają ładne boksy. Najgorzej miały misie, miały bowiem założone łańcuchy przy szyjach i były zamknięte w klatce, biegały w kółko - powiedziała nam Ela, która poszła obejrzeć zwierzęta z synkiem.

Od redakcji: Byłeś w cyrku Berolina? Czekamy na Wasze opinie!

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto