Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Couchsurfing. Użycz kanapy i poznaj przyjaciół z najdalszego zakątka świata

Redakcja
Jacek Świerczyński / Dziennik Wschodni
Pomysł "wypożyczania kanapy" zrodził się w 1999 roku w głowie Casey'a Fentona, który szukał noclegu w Islandii. Dzisiaj na całym świecie jest ponad 6 milionów couchsurferów.

W 1999 roku pochodzący z Bostonu Fenton szukał noclegu w Islandii. Drogą mailową zapytał 1500 Islandczyków o możliwość udzielania mu noclegu, otrzymał 50 pozytywnych odpowiedzi. To zdarzenie było zalążkiem idei coouchsurfingu. Dziś w powołanej przez niego organizacji pracuje kilkadziesiąt osób, które pomagają milionom osób na świecie znaleźć wygodną kanapę i dobrego opiekuna w czasie podróży.

Jeżeli tylko masz parę dni wolnego, kilka groszy na podróż, nie boisz się ludzi i chwiałbyś poznać obce kultury możesz zostać wzorcowym couchsurferem.

Jak zostać couchsurferem?

Wystarczy, że założysz profil na stronie couchsurfing.org. Oprócz imienia i nazwiska, podaj także swoje zainteresowania, znajomość języków obcych, czy tytuł ulubionego filmu. Zawsze lepiej jest spędzić czas z kimś, kto podziela twoje hobby. Zaznacz również, co możesz zaoferować swoim potencjalnym gościom: kanapa, zwiedzanie, wyjście do kawiarni, i czego oczekujesz w zamian.

Osoba poszukująca noclegu zwróci się do ciebie bezpośrednio, bądź umieścić na stronie "ogłoszenie" - jeżeli będziesz zainteresowany jego wizytą sam zaoferujesz swoją kanapę. Profile gospodarzy i gości uzupełnione są o oceny i komentarze innych osób. Każdy użytkownik sam decyduje, kogo przyjmie pod swój dach. Prawda, że proste?

Kanapowy surfer to nie bezpłatny hostel

- Idea couschsurfingu wyrasta poza zwykłe użyczenie kanapy. To przede wszystkim świetny sposób na poznawanie nowych ludzi, którzy pomogą ci zwiedzić obce miasto i w fajny sposób spędzić w nim czas - mówi Mateusz, wrocławski couchsurfer.

Couchsurfing bowiem nie jest bazą darmowych hosteli. Nie chodzi o to, żeby przespać się w czyimś łóżku i rano pójść dalej. Oprócz odwiedzanego miasta poznajesz przede wszystkim osobę u której nocujesz. Couchsurfer ma być twoim przewodnikiem i świetnym kompanem np. do wieczornego piwa, taka jest idea.

- W praktyce jednak mniej osób udostępnia swoje mieszkania do couchsurfingu, zdecydowanie więcej chce z nich skorzystać - zaznacza Mateusz. - Naturalnie największe oblężenie couchsurferzy przeżywają latem. Szansa dostania wolnej kanapy w Barcelonie czy Mediolanie w czasie wakacji graniczy z cudem, także we Wrocławiu podczas Nowych Horyzontów wszystkie wrocławskie kanapy są zajęte - dodaje.

Surfowanie sposobem na życie

Couchsurferzy to w większości ludzie, którzy mogą sobie pozwolić na opłacenie hotelu w czasie podróży. Chcą jednak zwiedzić nowe dla siebie miasta na swój własny sposób pomijając oklepane ścieżki turystyczne.

- Gościłem na mojej kanapie niemiecką parę, która dzięki couchsurfingowi zwiedziła Bałkany, Turcję i Wschód Europy. Na podróży spędzili pół roku i każde odwiedzanie miasto zwiedzili razem z miejscowym przewodnikiem, którym był couchsurfer - mówi Mateusz.

Jest to też sposób na zwiedzanie własnego kraju, tylko w Polsce zarejestrowanych jest ponad 50 tys. użytkowników. Każdy może przeżyć swoją wielką przygodę na miarę możliwości.

Polska? Pełna egzotyka

Mateusz gościł także couchsurferów dla których była to pierwsza wizyta w Polsce. Jak mówi, nadal dla wielu jesteśmy krajem egzotycznym i nad Wisłę ściąga ich czysta ciekawość.

- Pewna Kanadyjka przyleciała do Wrocławia tylko dlatego, że trafiła na tanie loty z Włoch. Nic nie wiedziała o naszym kraju, ani o naszej historii - Stalin był dla niej anonimową postacią. - wspomina Mateusz. - Dobrze wspominam odwiedziny Australijki polskiego pochodzenia, która zwiedzając Polskę opisywała życie mniejszości seksualnych w naszym kraju, do dziś mam z nią kontakt.

Jakie wrażenie robią na nich polskie miasta? - Są pozytywnie zaskoczeni, i nie jest to tylko kurtuazja. Przyznają, że mieli o nas inne, gorsze mniemanie, pobyt w Polsce jest dla nich miłym zaskoczeniem - mówi Mateusz.

Uwaga na hipisów

Czy coucuchsurfing jest jednak bezpieczny? Twórcy serwisu starają się zapewniać jego użytkownikom jak największy komfort. Do użytkowników na adres podany na stronie wysyłane są pocztówki, które zawierają specjalny kod, który po wpisaniu na stronę potwierdza naszą tożsamość i adres zamieszkania. Mimo to nie da się uniknąć wpadek.

- Przy couchsurfingu trzeba być uważnym, przeglądając oferty w Berlinie natknąłem się m.in. na coś w rodzaju "otwartego domu", który miał kilkanaście negatywnych komentarzy. Mieszkał w nim mężczyzna, który opisywał się jako przywódca duchowy, a z jego opisu można było wysnuć, że jest dość nieskrępowany seksualnie. To jednak sporadyczne sytuacje - kończy Mateusz.

Zobacz też: Jedziesz na urlop? Sprawdź, przy jakich drogach jest najwięcej fotoradarów

Krzysiek Żyła

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto