Co się stanie z wrocławskim Jasiem?

**Powód? Śmierć Eugeniusza Geta-Stankiewicza, artysty, który od niemal szesnastu lat w Domku Miedziorytnika, zwanego też kamieniczką Jaś, miał swoją pracownię.

Kamienica Jaś będzie nam przypominać o Gecie-Stankiewiczu?

Losem jednej z najbardziej znanych kamienic Wrocławia przejmują się przedstawiciele Akademii Sztuk Pięknych, której Get-Stankiewicz był profesorem. Senat ASP zaapelował do władz miasta, aby spuścizna po zmarłym artyście pozostała nierozproszona i pozostała w Domku Miedziorytnika.

- Zależy nam, żeby Domek Miedziorytnika był "dedykowany" Getowi-Stankiewiczowi - mówi prof. Jacek Szewczyk, rektor wrocławskiej ASP. - Chcemy, żeby cała spuścizna bo Gecie, czyli wszystko co jest w domku, zostało w tym miejscu. Zależy nam, żeby jego brat, Janusz, który był drukarzem Geta, zajął się dorobkiem brata.

Co rektorowi ASP marzy się w kamieniczce Jaś? Na pewno nie muzeum, które prof. Szewczykowi kojarzy się z czymś "zakurzonym".

- Marzy mi się, żeby ten domek był czynną pracownią, żeby coś się tam działo - podkreśla prof. Szewczyk. - Chciałbym, żeby duch Geta ciągle tam "wisiał". Najgorsze byłoby zamknięcie tego miejsca na klucz i otwieranie go okazjonalnie. Taka formuła byłaby najmniej potrzebna miastu i wrocławianom.

Co na to miasto? Jak się dowiedzieliśmy, prezydent Wrocławia wkrótce ogłosi, jaka będzie przyszłość kamieniczki Jaś.- Get przed śmiercią przekazał Rafałowi Dutkiewiczowi życzenie, jaka powinna być przyszłość Domku Miedziorytnika - mówi Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miasta. - Uczynił go wykonawcą swej woli. Po spotkaniu ze spadkobiercami prezydent ogłosi, co znajdzie się w kamieniczce Jaś.
"Zrób to sam" i kolorowe złotka

A co chcieliby tam zobaczyć wrocławianie? Marta Wieliczka, która Domek Miedziorytnika mija niemal codziennie, ma nadzieję że budynek będzie przypominał o znanym wrocławskim miedziorytniku i artyście.

- Nie chciałabym, żeby kamieniczka się zmieniła - mówi Marta Wieliczka. - Z tymi wszystkimi złotkami, ponaklejanymi w różnych miejscach elewacji, wyróżnia się na tle Starego Miasta. Jedyne, co bym tutaj zmieniła, to tablica pamiątkowa. Obawiam się, że dużo osób nie wie, mimo że często mija to miejsce, kto to był Get-Stankiewicz, więc dobrze byłoby przypomnieć wrocławianom o dorobku artysty.

Nikola Szpetmańska chciałaby, żeby kamieniczka była poświęcona zmarłemu artyście.

- Kamieniczka jest położona w bardzo ładnej części Wrocławia - mówi Szpetmańska. - Po prostu nie można jej ominąć. Fajnie, gdybyśmy mogli w budynku oglądać prace artysty i żeby to miejsce było dostępne dla zwiedzających.

Piotr Brajewski, który do Wrocławia przyjechał na wycieczkę, pracami Geta był zaskoczony.

- "Zrób to sam", które pokazane jest na ścianie kamienicy, bardzo do mnie przemawia - przyznaje Brajewski. - Praca Geta jest bardzo na czasie. Pierwszy raz spotkałem się z tym artystą, ale z chęcią zobaczyłbym także jego inne prace.

• Kamienice Jaś i Małgosia - trochę historii
• Strych Muzeum Narodowego wypełni się sztuką
• Krwawa niedziela Kossaka przyjedzie do Wrocławia