MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cenowa wojna na OC

Katarzyna Tokarska
WROCŁAW/WARSZAWA/SOPOT Właściciele aut mają powody do zadowolenia. Rywalizacja o klienta zmusiła największe firmy ubezpieczeniowe do obniżenia składek obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC.

WROCŁAW/WARSZAWA/SOPOT

Właściciele aut mają powody do zadowolenia. Rywalizacja o klienta zmusiła największe firmy ubezpieczeniowe do obniżenia składek obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Mówi się już o nowej wojnie cenowej na rynku.

Najwięksi ubezpieczyciele w kraju - m.in. PZU S.A i Alianz - obniżyli ostatnio składki na obowiązkowe ubezpieczenie OC. Ich przedstawiciele powiedzieli nam, że dobra kondycja finansowa firm pozwala na obniżanie cen. Gorzej mają klienci mniejszych towarzystw, które są w trudniejszej sytuacji. Nie stać ich na obniżanie taryf, a więc posiadacz polisy nie może tu liczyć na zmniejszenie składki. Stąd mówi się już o wojnie cenowej na rynku ubezpieczeń. Na szczęście, zyskują na niej klienci dużych firm.

Bez owczego pędu

- Obniżyliśmy ceny, ponieważ pozwala nam na to dobra sytuacja finansowa firmy. Osiągamy dobre wyniki w sektorze likwidacji szkód i dlatego możemy tu sporo zaoszczędzić. Nie bierzemy udziału w żadnej wojnie cenowej - zaprzecza Tomasz Fill, rzecznik prasowy PZU S.A. w Warszawie. - Parę lat temu wykończyła ona kilka towarzystw ubezpieczeniowych, m.in. Polisę.

Inne firmy ubezpieczeniowe zapewniają, że nie dadzą się wciągnąć w jakąkolwiek wojnę na ceny.

- Wysokość składki ubezpieczeniowej jest wypadkową wielu obliczeń - mówi Magdalena Jacoń z Ergo Hestii w Sopocie. - Dlatego uleganie tzw. owczemu pędowi w obniżaniu cen, tylko po to, by dorównać konkurencji, jest niewskazane. My nie planujemy w najbliższym czasie wprowadzania jakichkolwiek obniżek.

- Nie obniżamy składek - mówi Marian Osiński, rzecznik prasowy Warty w Warszawie. - Wysokość taryf jest zgodna z rachunkiem ekonomicznym i nie zamierzamy działać wbrew własnym interesom.

Małym grozi upadłość

Zdaniem ekspertów mniejsze towarzystwa ubezpieczeniowe mogą nie przetrwać wojny cenowej. Ich klientów przejmą wtedy inni.

- Ubezpieczenia komunikacyjne stanowią około 37 proc. portfela ubezpieczeniowego firm, czasami nawet więcej - twierdzi Elżbieta Turkowska-Tyrluk, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) w Warszawie.

- Mają one zatem wysoki wpływ na stan finansowy ubezpieczycieli. Wojna cenowa może doprowadzić mniejsze towarzystwa ubezpieczeniowe do upadłości.

Będą wyłapywać kierowców, którzy nie płacą OC
Najpóźniej do końca czerwca 2004 r. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny musi stworzyć rejestr polis odpowiedzialności cywilnej kierowców. Jest to związane z przystąpieniem Polski do UE. Równolegle resort spraw wewnętrznych przygotowuje system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Mam on współpracować z bazą w UFG. Pozwoli to m.in. na wyłapanie kierowców, którzy nie płacą obowiązkowego ubezpieczenia OC.

- Przygotowaliśmy listę wykonawców systemu i rozesłaliśmy już zapytania ofertowe - powiedziała Elżbieta Turkowska-Tyrluk, prezes UFG. - 18 sierpnia br. nastąpi otwarcie ofert, a w połowie września przetarg zostanie rozstrzygnięty. System będzie finansowany ze środków towarzystw ubezpieczeniowych. Płacą one bowiem składkę na UFG w wysokości 1 proc. od składki z ubezpieczeń obowiązkowych.
Koszty utrzymania systemu wraz z jego eksploatacją do końca 2005 r. wyniosą między 80 a 100 mln.

od 7 lat
Wideo

Zlot Cadillaców Inowrocław 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto