MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Celują w mistrza - Osłabione Zagłębie podejmuje Legię (sobota, godz. 18.15)

Michał Mazur
Dariusz Jackiewicz (w środku) zawsze należał do twardzieli. Jednak tym razem kontuzja okazała się silniejsza od niego.  Fot. Paweł Relikowski
Dariusz Jackiewicz (w środku) zawsze należał do twardzieli. Jednak tym razem kontuzja okazała się silniejsza od niego. Fot. Paweł Relikowski
Zagłębie może zakończyć rundę w pierwszej trójce. Przy dobrych wynikach innych spotkań może nawet zostać mistrzem jesieni. Warunek jest jeden – w sobotę musi pokonać Legię W ygrana nad mistrzem Polski ...

Zagłębie może zakończyć rundę w pierwszej trójce. Przy dobrych wynikach innych spotkań może nawet zostać mistrzem jesieni. Warunek jest jeden – w sobotę musi pokonać Legię

W ygrana nad mistrzem Polski znacznie przybliży lubinian do pierwszej pozycji w lidze. Kibice będą musieli także nasłuchiwać wieści z Bełchatowa i Łodzi. Jeśli GKS przegra z Pogonią, a Wisła Kraków nie wygra z ŁKS-em, Zagłębie spędzi zimę jako lider.
– A jak przegramy, możemy przezimować na piątym miejscu – mówi Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Zagłębia. – Mówiąc szczerze nie interesuje mnie półmetek, ale meta w czerwcu. A żeby wtedy być wysoko, trzeba wygrywać mecze. Także ten sobotni z Legią.
Dla Michniewicza, który po przyjściu do Zagłębia na dzień dobry musiał zmierzyć się z Koroną i Wisłą, to kolejny rywal z najwyższej półki.

Odrodzona Legia
– Cieszę się, że gramy właśnie z Legią, która odzyskała dawny wigor i styl. W końcu mistrzowie Polski wygrali pięć ostatnich meczów. Wolę rywalizować z takimi drużynami, niż na przykład z Górnikiem Łęczna, który potrafi tylko murować dostęp do bramki – wyjaśnia Michniewicz.
W lubińskiej drużynie jak zwykle panuje bojowy nastrój. Martwią jedynie kontuzje. Po operacji barku jest Dariusz Jackiewicz. Wczoraj pod nóż poszedł Tomislav Visević (skręcony staw kolanowy), a dzisiaj to samo czeka Marko Jovanovića (przepuklina).

Szpital jak w kadrze
Gdy dodać do tego złamany palec Mateusza Bartczaka, problemy z nogą Mariusza Liberdy i zerwane więzadła Dawida Plizgi (rozpoczął właśnie rehabilitację po kolejnej operacji) w Lubinie stworzył się naprawdę sporych rozmiarów szpital. Chyba nawet większy, niż w reprezentacji Polski.
Wobec problemów kadrowych Zagłębie potwierdziło do gry Davida Kalouska. Będzie on mógł pomóc kolegom nie tylko w sobotę, ale także w Pucharze Ekstraklasy na przełomie listopada i grudnia. Wtedy do kadry zostanie włączony Kamil Witkowski z Górnika Polkowice, o czym pisaliśmy wczoraj.
–– Kamil to ciekawy zawodnik. Ma spore umiejętności i możliwości. Oprócz niego chcemy sprawdzić kilku juniorów – wyjaśnia Michniewicz.
Być może w meczach pucharowych zagra Zbigniew Grzybowski. Były zawodnik Zagłębia pojawił się wczoraj na treningu pierwszej drużyny. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto