WROCŁAW
Mimo słabej końcówki rundy trener Polaru Tadeusz Pawłowski wierzy w utrzymanie się zespołu w II lidze. A działacze szukają oszczędności m.in. poprzez pozbycie się najstarszych graczy.
Porażka z Piastem Gliwice 1:2 sprawiła, że Polar Wrocław zakończył rundę jesienną w strefie zagrożonej spadkiem. Trener Tadeusz Pawłowski nie załamuje jednak rąk. - Od momentu, w którym objąłem zespół widać w naszej grze znaczną poprawę. W klubie są kłopoty, ale trzeba zapomnieć o nich, żeby dobrze przygotować się do wiosny. Bo nasz cel - baraże - się nie zmienił i wciąż mamy duże szanse, aby go osiągnąć.
Pawłowski jest gotów pozostać w klubie, choć jak sam przyznaje, wolałby żeby jego podopieczni mieli na treningach spokojniejsze głowy. To oczywiście aluzja do faktu, że wypłaty na Zakrzowie nie są wypłacane w terminie. Choć akurat przed spotkaniem z Piastem piłkarze otrzymali część zaległości. - Zawsze jak dostaną pieniądze, to później przegrywają mecz - przyznał gorzko jeden z wiceprezesów.
Być może jednak włodarze Polaru znaleźli sposób na oszczędności. Pojawił się pomysł, aby w przerwie zimowej pozbyć się najstarszych graczy. Na pierwszy ogień poszedł Radosław Jasiński, z którego formy działacze są szczególnie niezadowoleni i chcieliby się go pozbyć. Sam piłkarz też ma już dość sytuacji w klubie i raczej w najbliższym czasie drogi obu stron się rozejdą. Na konkrety personalne trzeba będzie jednak poczekać przynajmniej do jutra, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie członków ZKS Polar.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?