Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cały Wrocław zarośnięty chwastami. Aż po pas (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Redakcja
Chaszcze w centrum Wrocławia sięgają już pasa. Wyglądają strasznie i zagrażają bezpieczeństwu pieszych i kierowców. W ratuszu odpowiadają, że... tak jest bardziej ekologicznie.

To co zafundowano wrocławianom to zwykle niedbalstwo - bo zarośla przy drogach z "kwietnymi łąkami" mają niewiele wspólnego. To raczej łąki pełne chwastów.

- Kosimy regularnie, głównie na skrzyżowaniach, podkaszamy pasy wzdłuż chodników i ścieżek rowerowych – zapewniają wrocławscy urzędnicy. Tymczasem wystarczy wybrać się na krótką przejażdżkę po Wrocławiu, by zobaczyć że nawet wzdłuż najważniejszych ulic zarośla sięgają już do pasa. Często nie widać nadjeżdżających aut, a przy przejściach – pieszych zbliżających się do jezdni. Tak jest między innymi na placu Społecznym, wzdłuż alei Powstańców Ślaskich, ulicy Legnickiej czy Kazimierza Wielkiego.

Co prawda w tym roku, nie słyszeliśmy o przypadkach, by wrocławianie sami zakasywali rękawy i brali się za koszenie traw, a tak zdarzało się przed rokiem, ale sytuacja zaczyna być podobna do zeszłorocznej.

Utrzymanie zieleni, a w tym koszenie trawników to obowiązek władz gminy. Problem w tym, że ograniczenie częstotliwości koszenia traw to od momentu przejęcia władzy przez prezydenta Jacka Sutryka obowiązująca polityka we Wrocławiu.

- Chodzi o to, że wilgoć dłużej utrzymuje się na terenach z wysoką trawą, a z kolei w czasie deszczu takie rośliny są w stanie zatrzymać więcej wody, odciążając kanalizację, co jest dobre dla środowiska. Można zaobserwować, że krótko przycięte trawniki w upalne dni zamieniają się szybko w klepiska. Równocześnie trzeba podkreślić, że "ograniczamy" nie znaczy, że w ogóle nie kosimy – wyjaśnia nam Marek Szempliński, rzecznik prasowy Zarządu Zieleni Miejskiej. - Kosimy rzadziej, zostawiamy wyższą trawę, ale są takie miejsca, gdzie kosimy tak jak dawniej. Niską trawę utrzymujemy ze względów bezpieczeństwa w tzw. trójkątach widoczności, chodzi głównie o skrzyżowania, podkaszamy pasy wzdłuż chodników, ścieżek rowerowych - zapewnia.

Określenie, że trawniki koszone są „tak jak dawniej” to - jak się dowiedzieliśmy - w rozumieniu urzędników, oznacza częstotliwość nie mniej niż dwa, trzy razy w sezonie. Tę częstotliwość, dla każdego miejsca – ustalają agronomowie, bo jak nam powiedziano, nie ma żadnego harmonogramu, który by to regulował.

Tymczasem, jak przekonał się nasz fotoreporter, niekoszona trawa, a często wybujałe chwasty, niebezpiecznie zasłaniają widoczność kierowcom przejeżdżającym przez skrzyżowania na placu Społecznym, wzdłuż alei Powstańców Ślaskich, ulicy Legnickiej i na Kazimierza Wielkiego. Nie tylko na samych skrzyżowaniach robi się coraz bardziej niebezpiecznie, ale też przy przejściach przez jezdnie. Piesi w niektórych miejscach są już prawie niewidoczni dla kierowców.

Co do zaobserwowanych w wielu miejscach, wysokich chwastów, wyjaśniono nam, że „inne niż trawy gatunki są mile widziane, ponieważ zwiększają bioróżnorodność, są często pożytkiem dla pszczół i jeszcze bardziej zwiększają pojemność wodną gleby. Z kolei w czasie upału schładzają powietrze, co w bardzo znikomym stopniu czyni krótko przystrzyżony trawnik."

Jak się okazuje, miasto nie ma i nigdy nie miało specjalnego budżetu na koszenie trawników. To czynność związana z pielęgnacją zieleni, koszenia wykonują firmy - pod nadzorem ogrodnika miejskiego - którym po przetargu powierzono jakiś obszar i którym zajmują się kompleksowo. - Zatem jeśli nie wydajemy w danym momencie środków na koszenie, można je na bieżąco przekierować na np. dodatkowe podlewanie, jakieś dodatkowe nasadzenia czy dodatkową pielęgnację drzew lub krzewów – mówi Marek Szempliński.

W tym roku na utrzymanie blisko 2,7 tys. ha zieleni ( min. parków, skwerów, a także miejskich lasów) magistrat zaplanował wydać ok. 21 mln zł .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto