Kiedy w ubiegłym roku na ulicach Wołowa pojawiała się ekipa filmowa, a razem z nimi Piotr Adamczyk, Andrzej Chyra, Robert Więckiewicz i Grażyna Szapołowska, stało się to wielkim wydarzeniem. Miasto, a szczególnie zakład karny, było plenerem sensacyjnego filmu pt. "Trick". Statystami zostali mieszkańcy Wołowa.
Teraz chcą wybrać się do kina, by zobaczyć siebie i sprawdzić, czy produkcja się udała. Przedsiębiorca Kazimierz Józek zainteresował się filmem z ciekawości.
- Chciałem zobaczyć, jak to wszystko wygląda od kuchni - opowiada Kazimierz Józek, który grał odwiedzającego więźnia. Kamera jednak skupiona była na Adamczyku. - Nudne to było, bo cztery ujęcia kręcono aż 20 razy - wzdycha przedsiębiorca.
Stefan Gordziejewski, dziadek Doroty Fuks, która pracuje w wydziale komunikacji w Starostwie Powiatowym w Wołowie, zagrał po prostu siebie. Jest taksówkarzem. W filmie odbiera Piotra Adamczyka z wołowskiego dworca.
- Nakręcenie kilkusekundowego ujęcia trwało ok. 2-3 godzin - mówi Dorota Fuks, która przypadkowo zetknęła się z ekipą filmową w restauracji w Brzegu Dolnym. Kiedy później pojechała na plan filmu, spotkała znajomych. - Zapytałam, czy mogłabym zrobić sobie zdjęcia z Piotrem Adamczykiem. Udało się - uśmiecha się pani Dorota. Wspomina, że wielu mieszkańców miało podobną okazję, bo wzięli udział w castingach i znaleźli się na planie. Dzisiaj będą mogli rozpoznać na ekranie Wołów.
Film trzymający w napięciu
Film "Trick" opowiada o ucieczce z więzienia dwóch inteligentów, którzy odsiadują wysokie wyroki. W tych rolach zobaczymy Piotra Adamczyka (czyli filmowego Marka, fałszerza studolarówek) oraz Mariana Dziędziela (czyli Witka o przezwisku Profesor, jego współtowarzysza z celi).
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?