Było, minęło - Zagłębie Lubin podejmuje w sobotę (godz. 18.15) Cracovię

– Po spotkaniach z Cracovią w poprzednim sezonie nie mamy miłych wspomnień.
Ale było, minęło.
Nie myślimy o tych meczach, tylko o trzech punktach, bo uważam,
że obecnie gramy lepszą piłkę od rywala – uważa Wojciech Łobodziński, skrzydłowy Zagłębia

Krakowianie zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli. Lepsze ekipy w lidze mają tylko Legia i Wisła. – Ostatnie mecze udowodniły, że potrafimy grać z najlepszymi i na pewno powalczymy o zwycięstwo. Wprawdzie z Legią i Groclinem zdarzyły nam się porażki, ale wcale w tych spotkaniach nie byliśmy słabsi – zaznacza Łobodziński.
Prawoskrzydłowy miedziowych uważa, że nie warto wracać do meczów z poprzednich rozgrywek. – Na wstępie przegraliśmy 2:5, ale od tamtej potyczki minęło już mnóstwo czasu. Poza tym Zagłębie ma już całkiem inny, silniejszy zespół. Tu nie będzie żądzy rewanżu. Będzie żądza zdobycia punktów. Mamy plan zgarnąć ich w tym roku jeszcze sześć. Ostatni mecz – z Pogonią – został przełożony na wiosnę, więc nie chcemy z tego powodu specjalnie odstawać od czołówki – wyjaśnia zawodnik. We wtorek przed telewizorami w Lubinie Cracovię oglądali trenerzy Zagłębia: Franciszek Smuda oraz Marek Kusto. Znacznie lepiej wypadła Wisła, kolejny rywal Zagłębia (w środę, w Pucharze Polski), która pewnie wygrała 3:0. – Mecz jest nagrany. Będzie solidna analiza gry Cracovii – zapewnia Wiesław Stańko, kierownik miedziowych.

Relację ze spotkania przeprowadzi stacja Canal+.

Rozerwał siatkę, czy nie?
Mecze Zagłębia z Cracovią z poprzedniego sezonu na długo zapadły kibicom w pamięci. Pierwsze spotkanie, w Lubinie, na inaugurację sezonu stało pod znakiem fantastycznej skuteczności beniaminka, który prowadził już 5:0. W rewanżu, pod Wawelem, Cracovia wygrała tylko 1:0, ale po strzale Marcina Bojarskiego piłka wpadła do bramki i przeleciała przez siatkę! – Strzelił mocno, to fakt, ale nie rozerwał sieci. Tam była dziura – mówili nam po tym spotkaniu piłkarze Zagłębia. W sezonie 2003/04, jeszcze w II lidze lubinianie wygrali u siebie 1:0, a w Krakowie przegrali 0:1.