MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Być jak Riedel

Edyta Golisz
- Dałem z siebie wszystko - mówi Tomasz Kot.
 Fot. Piotr Krzyżanowski
- Dałem z siebie wszystko - mówi Tomasz Kot. Fot. Piotr Krzyżanowski
Zakończyły się zdjęcia do filmu “Skazany na bluesa” o wokaliście Dżemu. W głównej roli wystąpił Tomasz Kot. Tomasz Kot pierwsze, co zrobił po zakończeniu zdjęć, to... poodrywał sobie sztuczne włosy.

Zakończyły się zdjęcia do filmu “Skazany na bluesa” o wokaliście Dżemu. W głównej roli wystąpił Tomasz Kot.

Tomasz Kot pierwsze, co zrobił po zakończeniu zdjęć, to... poodrywał sobie sztuczne włosy. Trudniejszym zadaniem był jednak powrót do rzeczywistości. - Tak bardzo wczułem się w tę rolę, że trudno opisać to słowami - mówi.

Przez dwa ostatnie miesiące Tomasz Kot, aktor pochodzący z Legnicy, w niczym nie przypominał przystojniaczka znanego z seriali “Camera Cafe” czy “Na dobre i na złe”. Miał długie włosy, był zarośnięty. - Kiedy wchodziłem do sklepu, ludzie tylko patrzyli, kiedy coś ukradnę - śmieje się aktor.
Jemu przeszkadzały tylko włosy. Doczepione przez fryzjera długie pukle były trudne w utrzymaniu. Źle znosił też wielogodzinne charakteryzacje. - Moje ręce musiały wyglądać tak jak u narkomana. Preparowanie ran trwało tak długo, że któregoś dnia wpadłem na pomysł, jak skrócić sobie czas charakteryzacji - wspomina aktor. - Tak intensywnie bawiłem się w domu z moja kotką Garsonką, że całe ręce miałem podrapane do krwi.
Nie tylko wyglądał, ale i czuł się tak, jakby czas się cofnął, a on sam był zbyt wrażliwym na życie muzykiem. - Sprzyjała temu atmosfera Śląska, gdzie kręciliśmy sporo scen - opowiada Kot. - Tam kult Riedla jest ciągle żywy. Ludzie traktowali mnie z szacunkiem, zaczepiali na ulicach.
Filmową żonę Riedla zagrała Jolanta Fraszyńska. - To niesamowita kobieta. Ma mnóstwo dobrej energii - mówi Kot. - Był z nią tylko jeden kłopot...
Jaki? Tomasz ma 199 cm wzrostu, drobniutka aktorka sięga mu do pasa. Realizatorzy musieli tak kręcić zdjęcia, aby różnica w gabarytach małżonków nie była zbyt widoczna.
Filmową teściową Riedla zagrała Anna Dymna, szkolnego ciecia z lat młodości - Zbigniew Zamachowski. W filmie wystąpili też muzycy Dżemu.
“Skazany na bluesa” Janusza Kidawy - Błońskiego wejdzie na ekrany kin 30 lipca przyszłego roku, w 11 rocznicę śmierci Riedla. To pierwszy film fabularny o życiu kultowego muzyka. A dla Tomasza Kota wyzwanie.
- Poradził sobie świetnie. Tomek naprawdę wczuł się w tę rolę - mówi Zofia Wieczorek, kierowniczka produkcji. - Kiedyś Tomek i reżyser udzielali wywiadu w telewizji. Oglądała to prawdziwa teściowa Riedla, pani w mocno już zaawansowanym wieku. Nagle powiedziała do córki: “Ale nasz Rysiu dobrze wygląda w tej telewizji”. Tomek tak bardzo przypominał jej zięcia, że zapomniała o tym, że nie żyje.
Tomasz Kot: - Dałem z siebie wszystko. Trudno mi było po zakończeniu zdjęć wrócić do rzeczywistości, bo przez ostatnie miesiące całe życie podporządkowałem tej roli. Ale już jest dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto