Burmistrz na podwójnym gazie

KAMIENNA GÓRA Artur Zieliński prowadził auto pod wpływem alkoholu, kiedy nocą zatrzymała go policja

W wydychanym powietrzu burmistrz Kamiennej Góry Artur Zieliński miał ponad półtora promila alkoholu – potwierdził Grzegorz Kurzeja z kamiennogórskiej policji.
W nocy z soboty na niedzielę, policjanci rutynowo sprawdzali auta odjeżdżające spod jednej z restauracji. Jak mówili, bardzo często jeżdżą tam pijani lub podchmieleni kierowcy. Zatrzymując auto nie wiedzieli, że za kierownicą siedzi burmistrz. Prowadzenie auta pod wpływem alkoholu jest przestępstwem, jeśli sąd uzna winę burmistrza i skaże go, Zieliński będzie musiał ustąpić z funkcji.
– Burmistrz strzelił sobie trzeciego gola w tej kadencji – usłyszeliśmy komentarz kamiennogórzanina. – Najpierw rok zwlekał z objęciem funkcji, potem nie poradził sobie z wypłatą zasiłków dla samotnych matek, a teraz dobił się jazdą po alkoholu.
Rzeczywiście, burmistrz trzykrotnie naraził się mieszkańcom swojego miasta.
Najpierw przez około roku zwlekał z objęciem funkcji, bo liczył na stanowisko wicemarszałka sejmiku dolnośląskiego. Miastem przez ten czas rządził burmistrz poprzedniej kadencji, a nieobecność Zielińskiego wywoływała raz po raz kryzysy w samorządzie.
Drugi raz burmistrz naraził się mieszkańcom, kiedy urząd miejski nie potrafił poradzić sobie z wypłatą zasiłków na dzieci, na które ojcowie nie płacą alimentów. Od czerwca zamiast państwowego funduszu zasiłki te wypłacają samorządy. W Kamiennej Górze matki nie dostały zasiłków w terminie, bo wykazy uprawnionych nie były gotowe na czas.
Burmistrz Zieliński wczoraj nie odbierał ani telefonu komórkowego, ani domowego i nie sposób było skontaktować się z nim.