Sprawą nietypowej opieki nad dziećmi z ul. Wiśniowej zajmie się rzecznik praw obywatelskich i prawdopodobnie sąd administracyjny
Rzecznik praw obywatelskich po zapoznaniu się ze sprawą wrocławskiego "Brzdąca", czyli opieki nad kilkuletnimi dziećmi, prowadzonej przez opiekunkę w jej domu przy ul. Wiśniowej, poprosił o przekazanie dokumentów tej sprawy. Sprawa prawdopodobnie trafi też do sądu administracyjnego.
- Firma, którą prowadzi moja klientka, nie jest przedszkolem, dlatego nie obowiązują jej przepisy dotyczące przedszkoli - mówi Dariusz Koziarzewski, pełnomocnik Beaty Szczudło. Właścicielka Brzdąca dziećmi opiekuje się od 10 lat. Zawsze ma chętnych. Maluchy, z reguły jest ich około 30, przebywają w jej domu i jedzą tam posiłki za zgodą rodziców. Beata Szczudło płaci podatki. Zatrudnia dwie osoby.
Brzdącem w zeszłym roku zajął się sanepid. W efekcie wydano zakaz dalszego żywienia dzieci, którymi się opiekuje (ostateczny termin do 30 czerwca 2004 roku, odwołać można się tylko do sądu administracyjnego). Dostała ponadto zalecenia dostosowania swojego domu do przepisów obowiązujących przedszkola.
- Nie prowadzę przedszkola, tylko domową opiekę nad dziećmi. Zadowoleni są rodzice i dzieci. W tym tygodniu dostałam list od Jolanty Kwaśniewskiej z wyrazami poparcia dla takiego rodzaju opieki - mówi Beata Szczudło.
O Brzdąca walczą też rodzice maluchów. Wysłali list do wszystkich instytucji i organizacji z protestem przeciwko likwidacji bardzo dobrej, ich zdaniem, placówki. Żaden z nich nie chce słyszeć o posłaniu dziecka do publicznego przedszkola.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?