Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwa, kradzieże i napady z bronią w ręku. Tych zbrodni popełnionych we Wrocławiu nie da się zapomnieć!

RED
Odkryj mroczną stronę Wrocławia. Tu w naszym mieście doszło do zbrodni. Przejdź do kolejnych slajdów, by czytać dalej.
Odkryj mroczną stronę Wrocławia. Tu w naszym mieście doszło do zbrodni. Przejdź do kolejnych slajdów, by czytać dalej. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Zabójstwo najpiękniejszej kobiety w Polsce, strzelanina w centrum miasta czy porwanie w jednej z najpopularniejszych, miejskich galerii handlowych. Wrocław słynie nie tylko z pięknej architektury i niemieckich napisów wychodzących spod tynku. To także miasto, w którym doszło do spektakularnych kradzieży czy zabójstw. To tu mafiosi załatwiali porachunki na ulicach. Pamiętasz te zbrodnie?

Choć statystyki świadczą o tym, że liczba przestępstw we Wrocławiu z roku na rok maleje, niemal każdego dnia dochodzi tu do zbrodni. Rzadko jednak zdarzają się spektakularne przestępstwa, o których na długi czas robi się wyjątkowo głośno.

Zbrodnia towarzyszy Wrocławiowi od zawsze. Tuż po wojnie, w gruzach zniszczonych kamienic rozgrywały się tu sceny rodem z dzikiego zachodu. Tak też zresztą nazywano dolnośląskie "ziemie odzyskane", na których łatwo można było stracić życie za niemal pusty portfel.

Zabójstwo we Wrocławiu - u nas nie ma takich zbrodni

Do takich zbrodni dochodziło jeszcze w latach 60, kiedy to milicja kryminalna wzięła się za porządek w mieście. Do morderstw jednak wciąż dochodziło, choć nie pisały już o nich gazety. Powód był prosty - w socjalistycznym państwie "nie było zbrodni".

I choć pod koniec lat 50. w Muzeum Narodowym (wówczas Śląskim) we Wrocławiu doszło do dwóch kradzieży, a przy okazji ten drugiej zginęło 13 bezcennych obrazów, prasa milczała w sprawie. Gazety propagowały wizerunek sielskiego, bezpiecznego kraju, w którym nie dochodzi do zbrodni.

Mimo, że w latach 80. po mieście grasowało kilku morderców, na łamach gazet nie ma o tym wzmianki. Za to prasa z lubością rozpisywała się o szajce kradnącej Maluchy czyli Fiaty 126p. Wtedy to właśnie we Wrocławiu zaczęła się rozwijać przestępczość zorganizowana, a w latach 90. działało tu kilka zorganizowanych grup przestępczych, które załatwiały swoje porachunki na ulicach.

Czy Wrocław jest bezpieczny?

Przestępczość maleje ale do zbrodni dochodzi w mieście cały czas. Nie zapominajmy, że dzisiejsze techniki śledcze pozwalają na sprawniejszą pracę policji. Nie odwodzi to jednak przestępców od zbrodniczych zamiarów. Mówi się też, że każda niewykryta zbrodnia to zbrodnia doskonała.

Harry Potter po wrocławsku? Samozwańczy czarodziej miał gdzieś bezpieczeństwo:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zabójstwa, kradzieże i napady z bronią w ręku. Tych zbrodni popełnionych we Wrocławiu nie da się zapomnieć! - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto