MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bohater Boruc - Kolejny występ Macieja Żurawskiego w Lidze Mistrzów bez zdobytego gola

Michał Karpiński
Polski bramkarz bohaterem piątej kolejki Ligi Mistrzów. Artur Boruc w końcówce meczu z Manchesterem United obronił rzut karny, wykonywany przez Luisa Sahę.

Polski bramkarz bohaterem piątej kolejki Ligi Mistrzów. Artur Boruc w końcówce meczu z Manchesterem United obronił rzut karny, wykonywany przez Luisa Sahę. W efekcie Celtic pokonał Czerwone Diabły 1: 0

Pierwsze minuty spotkania w Glasgow nie zapowiadały takich emocji. Do przerwy Celtowie w zasadzie w ogóle nie zagrozili Anglikom. Oddali tylko jeden niecelny strzał. Niczego ciekawego nie pokazał niestety Maciej Żurawski i już w przerwie zmienił go Shaun Maloney. Słabo grał także Manchester, ale po zmianie stron obraz gry znacznie się zmienił.
Spotkanie z upływem czasu nabierało coraz większych rumieńców. Do dobrych sytuacji zaczął dochodzić Holender Jan Vennegoor of Hesselink, ale za każdym razem lepszy okazywał się jego rodak w bramce MU – Edwin van der Sar (Tomasz Kuszczak zasiadł na ławce rezerwowych). Dużo więcej pracy miał jednak Artur Boruc. Polak zaliczył kilka świetnych interwencji po strzałach Ryana Giggsa, Luisa Sahy oraz Wayne’a Rooneya. W końcówce meczu, gdy Polak pokazał klasę po strzale Cristiano Ronaldo, padła bramka dla Celtów. Z rzutu wolnego pięknie przymierzył Shunsuke Nakamura i kibice na stadionie oszaleli. Zaraz jednak nadeszły dla nich bardzo nerwowe chwile. Najpierw Boruc poradził sobie z uderzeniem Rooneya, a po chwili sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką Thomasa Gravesena. Do piłki podszedł wicemistrz świata – Saha, były bramkarz Legii rzucił się w prawą stronę i obronił strzał, dając swojemu klubowi upragnione zwycięstwo, a w konsekwencji awans do 1/8 finału LM.
Co ciekawe, jutro bramkarz naszej kadry wraz z Żurawskim spotka się w Glasgow ze swoimi polskimi fanami (naszych rodaków w stolicy Szkocji nie brakuje). Tematów do dyskusji na pewno nie zabraknie.
Do prawdziwej sensacji doszło w Atenach, gdzie AEK pokonał słynny Milan 1:0. Mediolańczycy, którzy ostatnio regularnie tracą punkty w Serie A, mają już zapewniony awans do dalszych gier, bo trzecie w tabeli Lille traci do rosso-nerich cztery punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto