Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blogerka Mini Classic: Samochód to moja prawa ręka

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Małgorzata Czaja z mężem i miniakami
Małgorzata Czaja z mężem i miniakami Stefan Wyszyński
Z Małgorzatą Czają, autorką bloga Mini Classic, rozmawiamy o motoryzacji i panowaniu nad kierownicą przez kobiety.
Blogujesz i chcesz się tym pochwalić? Napisz do nas: [email protected] i zostań bohaterem cyklu "Blogują we Wrocławiu"

Małgorzata jest miniomaniaczką. A to oznacza, że w swojej kolekcji ma trzy samochody mini classic, którym nadała imiona: Mr. Bubble, Amber i Clubi.

Prawo jazdy zrobiła w wieku 17 lat. Dzisiaj samochody to jej ogromna pasja, której poświęca każdą wolną chwilę. Małgorzata prowadzi także bloga (zobacz: Mini Classic), na którym opisuje wrażenia ze wspólnych wyjazdów z mężem i ze swoimi miniakami.

Kinga Czernichowska, MMWrocław: Dlaczego mini classic?

Chcieliśmy z mężem kupić drugi samochód, ale marzył nam się samochód z duszą, jakiś inny niż te, które można spotkać na ulicach. Padło na mini, bo to kultowy angielski samochód, rzadko spotykany w Polsce. Chociaż był moment, gdy zastanawialiśmy się nad kupieniem garbusa.

Mini, jak sama nazwa wskazuje, to niewielki samochód. Nie masz odczucia, że brakuje Ci przestrzeni.

Być może z zewnątrz sprawia wrażenie małego i ciasnego, ale w rzeczywistości w środku ma bardzo dużo miejsca. Czasem jeździmy nim nawet za granicę i nigdy nie mieliśmy problemów, żeby wszystko sprawnie zapakować. Niskie zawieszenie powoduje, że czasem zachowuje się jak gokart. To w nim bardzo lubię. Chociaż ma także wady.

Jakie?

Ma twarde siedzenia. Ale przyzwyczailiśmy się.

Skąd wziął się pomysł na prowadzenie bloga?

Z naszych wspólnych wyjazdów. Podczas nich zawsze robiłam sobie notatki, tworzyłam taką kronikę. Mój mąż zaproponował, by utrwalić to wszystko, publikując wspomnienia z wycieczek w sieci. Pomyślałam: czemu nie? Od tej pory prowadzę bloga, a mój mąż jest jego niewidocznym duchem, zajmuje się bowiem stroną techniczną.

Dawno zrobiłaś prawo jazdy?

Miałam wtedy 17 lat. Udało się za drugim razem, bo za pierwszym nie wyszły mi manewry. Od początku czułam, że samochód to moja prawa ręka. Najpierw był mały fiat, duży fiat, polonez, aż wreszcie nadszedł czas na mini. Dzisiaj prowadzę nawet kursy szkoleniowe dla kierowców.

Mówisz, że samochód to Twoja prawa ręka. A zwykło się twierdzić, że kobiety mają dwie lewe ręce do kierownicy.

W moim przypadku jest zupełnie inaczej. Lubię prowadzić i czuję się pewnie jako kierowca. Aczkolwiek na prowadzonych przez siebie kursach zauważyłam, że kobiety faktycznie inaczej jeżdżą. Są świadome zagrożenia i ostrożniejsze. Mężczyźni to ryzykanci.

Obecnie masz w swojej kolekcji trzy mini classic. Wiem także, że nadajesz im imiona. Przywiązujesz się do rzeczy?

Do samochodów bardzo. Traktujemy je jak członka rodziny. Jest więc Amber, Clubi i Mr. Bubbles. Niestety w kolekcji brakuje mojego ulubionego mini, które zmuszeni byliśmy sprzedać. Do dzisiaj źle się z tym czuję.

Jakieś motoryzacyjne marzenia?

Chciałabym wystartować w Historycznym Rajdzie Monte Carlo.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

"Blogują we Wrocławiu" to nowy cykl MM Wrocław, w którym przedstawiamy sylwetki wrocławskich blogerów i zachęcamy Was do czytania ciekawych blogów. Znajdziecie wśród nich blogi kulinarne, lifestylowe, a wkrótce także modowe. Śledźcie nas uważnie!

Zobacz:
Blogerzy Studium Przypadku: Prowadzisz bloga, bądź egoistą
Blogerka Moim Smakiem. W razie "W" wolę mieć sól pod ręką




WOŚP 2013 WrocławWoodstock 2013
Premiery kinoweKoncert Matisyahu
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto