Biwak z armatą

LEGNICA Setka żołnierzy-aktorów uzbrojonych w repliki XIX-wiecznych karabinów stanie do walki. Odtworzą przebieg Bitwy nad Kaczawą z 1813 r.

Biwak Historyczny, organizowany przez gminę Krotoszyce, odbędzie się po raz czwarty. Ostatnią pokazową walkę między żołnierzami wojsk rosyjsko-pruskich i napoleońskich, zainscenizowano w 1999 r.
- Będą wybuchały armaty i strzelały karabiny. Każdy wystrzał z repliki karabinu niesie za sobą chmurę dymu i zapachu spalonego prochu. Ci, którzy mają wąsy musza strzelać tak, by ich nie stracić - mówi Stanisław Warchoł, wójt gminy Krotoszyce.
W biwaku weźmie udział około setki miłośników broni i umundurowania z epoki napoleońskiej z Polski, Czech i Niemiec. Z powodu powodzi w Czechach część z nich może zrezygnować z przyjazdu do Polski.
Biwak odbędzie się w Warmątowicach w dniach 23-25 sierpnia. Dzisiaj o godz. 20. ustawiane będą namioty wojskowe, gdzie przez dwa dni toczyć się będzie prawdziwe życie obozowe. Jutro rano przy odprawie dowódców okaże się, kto będzie walczył po stronie Napoleona, a kto po stronie oddziałów rosyjsko-pruskich. Niemcy najpewniej będą grać Francuzów, bo zazwyczaj przyjeżdżają w napoleońskich mundurach. Wieczorem odbędzie się bal historyczny z udziałem żołnierzy i publiczności. W niedzielę - pokaz musztry piechoty i artylerii (godz. 11.00) oraz od godz. 12 pokaz strzelania z armaty i karabinów. Huk, jak zapowiadają organizatorzy, będzie wielki, choć na stanie mają tylko jedną armatę.