Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu zasadniczego koszykarki CCC zajmują siódme miejsce w tabeli. Wszystkim w Polkowicach marzy się jednak skok do pierwszej czwórki, bo to daje przewagę parkietu w I rundzie play-off i zwiększa szanse na medal. Konkurencja jest wyjątkowo liczna.
- Czwarte czy piąte miejsce przed play-off nie będzie dramatem. Mamy medalowe aspiracje, więc nasz zespół powinien być zdolny do wygrywania nie tylko u siebie, ale i na wyjazdach. Przewaga własnego parkietu bywa iluzoryczna - twierdzi Krzysztof Korsak, prezes CCC.
Myśląc o zajęciu trzeciego lub czwartego miejsca, polkowi-czanki mogą sobie pozwolić już tylko na jedną porażkę. Nietrudno ją zresztą przewidzieć - najtrudniej o zwycięstwo będzie w Gdyni, w starciu z niepokonanym Lotosem. - Analizowałem z trenerem Spisackim terminarz i uważam, że bilans 7-1 w ośmiu najbliższych meczach jest jak najbardziej realny. Przy korzystnych wynikach innych spotkań możemy wspiąć się na trzecią lokatę - mówi Korsak.
Każde z kolejnych spotkań może być decydujące, ale z pewnością kluczowe są te najbliższe. W sobotę CCC zagra w Lesznie z Dudą (3. miejsce), a w środę z AZS-em Gorzów Wielkopolski (6. miejsce). - Kryzys z pierwszej części sezonu mamy za sobą, ale pewni tego będziemy dopiero po meczu w Lesznie - ostrożnie kończy szef CCC.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?