MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez podziałów

Artur Szkudlarek
LUBIN - Stanowimy jedną drużynę i wszystkim nam zależy na jak najlepszych wynikach Zagłębia. Nie zauważyłem również żadnych podziałów na starych i nowych - mówi pomocnik Zagłębia, Artur Andruszczak, który do Lubina ...

LUBIN
- Stanowimy jedną drużynę i wszystkim nam zależy na jak najlepszych wynikach Zagłębia. Nie zauważyłem również żadnych podziałów na starych i nowych - mówi pomocnik Zagłębia, Artur Andruszczak, który do Lubina trafił z GKS-u Katowice.

* Czy poniedziałkowe zwycięstwo z Polonią Warszawa 3:1 oznacza, że kryzys w Zagłębiu został zażegnany? - zapytaliśmy pomocnika Zagłębia, Artura Andruszczaka.
- Mam przynajmniej taką nadzieję, że dzięki tej wygranej odblokujemy się i teraz będziemy osiągali już takie wyniki na jakie stać naszą drużynę. Na pewno pojedynek z Polonią (Andruszczak nie grał z powodu kartek - przyp. red) nie był wielkim widowiskiem, zresztą nikt przed meczem nie zakładał pięknej gry, lecz walkę i zaangażowanie. I dzięki temu zdobyliśmy trzy punkty, który były w tym spotkaniu najważniejsze.
* Dlaczego kibice tak długo musieli czekać na wasze kolejne ligowe zwycięstwo?
- Trudno powiedzieć, sam często się nad tym zastanawiam. Na pewno jednym z powodów był brak skuteczności. Przecież w przegranych meczach, choćby z Górnikiem i KSZO, mieliśmy wiele wyśmienitych sytuacji i spotkania te powinniśmy wygrać. A wtedy nasza sytuacja byłaby zupełnie inna i spokojnie bylibyśmy w czołówce tabeli. A później zaczęła się nerwówka.
* Czy czuliście presję, że każda kolejna przegrana może trenera Adama Nawałkę kosztować utratę posady. Mówiło się, że ma go zastąpić Andrzej Szarmach, a nawet Jerzy Engel?
- To wszystko prasowe spekulacje, które nie miały bezpośredniego wpływu na naszą postawę na boisku. Jesteśmy piłkarzami i staramy się jak najlepiej zagrać w meczu, a nie zastanawiać się nad tym co wypisuje prasa, zarówno o osobie trenera, jak i o naszej postawie. Tę całą otoczkę zostawialiśmy w szatni.
* Słaba postawa na boisku kosztowała was również obniżkę kontraktów. Czy nie popsuło to atmosfery w szatni?
- Tak postanowił zarząd klubu i z tą decyzją musimy się pogodzić. Teraz pozostaje nam tylko pokazać na boisku, że te pieniądze nam się należą. I nie wydaje mi się, żeby ta sytuacja psuła atmosferę w szatni.
* Za słabą grę Zagłębia wielu obwiniało głównie nowo przybyłych piłkarzy. Czy nie odczuł pan tego na własnej skórze?
- Nie. Ani na boisku, ani w szatni. Stanowimy jedną drużynę i wszystkim nam zależy na jak najlepszych wynikach Zagłębia. Nie zauważyłem również żadnych podziałów, na starych i nowych. Na trybunach czasem można było usłyszeć jakieś docinki, ale kibice płacą za bilety i chcieliby obejrzeć dobry mecz i zwycięstwo swojego klubu. A z tym było ostatnio kiepsko.
* Teraz przed wami mecz z beniaminkiem z Płocka. Jak zagracie z Wisłą?
- Taktyka zależy oczywiście od trenera. I nie wiem doprawdy czy od początku zaatakujemy, czy będziemy grać z kontry. Ale jestem pewien, że trener Nawałka wymyśli taką taktykę, dzięki której będziemy mogli zwyciężyć. Bo z pewnością z takim nastawieniem wyjdziemy na murawę w Płocku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto