zobacz też:
Beata Jałocha na początku czerwca uległa poważnemu wypadkowi. Z siódmego piętra budynku przy ulicy Grójeckiej wyskoczył 22-letni desperat. Trafił prosto w nią. On zmarł na miejscu, ona z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala.
- Miałam totalnego pecha - mówi Beata Jałocha. - Nie myślę o samym zdarzeniu, ale raczej o tym, ile pracy włożyłam przez ostatnie dwa lata pobytu w Warszawie, by to wszystko wypracować. Byłam instruktorką fitness, pracowałam jako fizjoterapeutka.
Kobietę czeka długa rehabilitacja. Jej bliscy liczą, że uda się zebrać pieniądze na potrzebne leczenie w Niemczech.
Źródło: x-news.pl / UWAGA TVN
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?