Bardzo cenny Centrozłom

Prywatyzacja największego przedsiębiorstwa państwowego na Dolnym Śląsku

Pracownicy wypowiedzą się w referendum o przyszłości wrocławskiego giganta metalowego. Wojewoda dolnośląski zapowiada, że firma nie pójdzie pod młotek za mniej niż 170 milionów złotych

Głosowanie w sprawie przyszłości przedsiębiorstwa zaplanowano na 18 kwietnia.
– Wynik referendum nie będzie wiążący, ale z pewnością wskaże drogę działań tym wszystkim, w których rękach leżą losy przedsiębiorstwa – mówi Ireneusz Nalewajko, dyrektor Centrozłomu.
Centrozłom Wrocław to największa na Dolnym Śląsku państwowa firma, nad którą sprawuje nadzór wojewoda Stanisław Łopatowski. Próbuje ją sprywatyzować od ubiegłego roku, nie może jednak dojść do porozumienia z załogą. Ta chciała, by firmę przejęła spółka pracownicza. Nie pozwalają jednak na to przepisy, gdyż jest za duża.
Kilka dni temu wojewoda ponownie spotkał się z przedstawicielami firmy.
– Zapewniłem ich, że znajdziemy rozwiązanie i nie podejmę żadnych decyzji, które nie byłyby w interesie załogi i Skarbu Państwa – mówi Stanisław Łopatowski. Jego zdaniem byłoby najlepiej, gdyby Centrozłom przejął prywatny inwestor. W rękach pracowników pozostanie wtedy 15 proc. udziałów.
– Jednak pracownicy będą mogli nimi dysponować dopiero po dwóch latach – zauważa Ireneusz Nalewajko, dyrektor Centrozłomu.
Wojewoda przyznaje, że już się ustawiła kolejka zainteresowanych inwestorów. Kłopot w tym, że żaden z nich nie zdecyduje się prawdopodobnie na przejęcie zakładu ze zbuntowaną załogą.
Dlatego wojewoda Stanisław Łopatowski czeka teraz na wynik referendum rozpisanego wśród pracowników Centrozłomu. •