MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Cegła" wyzdrowieje!

Wojciech Koerber
WROCŁAW Krzysztof Cegielski trafił we wtorkowy wieczór do szpitala w Joenkoeping, gdzie przeszedł 5-godzinną operację kręgosłupa, który uszkodził podczas meczu ligi szwedzkiej.

WROCŁAW Krzysztof Cegielski trafił we wtorkowy wieczór do szpitala w Joenkoeping, gdzie przeszedł 5-godzinną operację kręgosłupa, który uszkodził podczas meczu ligi szwedzkiej. Do złamania jednak nie doszło i „Cegła” szybko powinien odzyskać pełną sprawność!

Pechowy okazał się piętnasty bieg wtorkowego spotkania ligi szwedzkiej Vetlanda - Rospiggarna (51:45), o czym już informowaliśmy. Kraksa przypominała nieco tę, do której doszło w minioną niedzielę we Wrocławiu z udziałem Tomasza Jędrzejaka i Grega Hancocka. Tym razem ofiarą żużlowego „domina” padł niestety Cegielski. W walce na pierwszym łuku panowanie nad motocyklem stracił jego kolega z Vetlandy, Ales Dryml, który uderzył w jadącego obok Ryana Fischera (Rospiggarna). Amerykanin spowodował z kolei upadek „Cegły”, który uderzył w bandę i przez dwadzieścia minut leżał na torze. Lekarze podejrzewali początkowo złamanie kręgosłupa, ponieważ Krzysztof nie miał ponoć czucia w nogach.

Jest czucie w nogach!

W nocy z wtorku na środę Cegielski przeszedł operację w klinice Ryhov w Joenkoeping, dokąd został przewieziony ze szpitala w Eksjoe po prześwietleniu. Na szczęście nie doszło ani do złamania, ani do pęknięcia kręgosłupa, a „tylko” do przesunięcia się jednego z kręgów piersiowych. Wczoraj o godz. 9 Cegielski (cały czas jest podłączony do respiratora) się przebudził i rozmawiał ze swoją dziewczyną Anetą, którą poinformował, że odzyskał czucie w nogach. - Krzysiek ma również przebite płuco i trzy złamane żebra. Po przebudzeniu otrzymał środki usypiające, bo w stanie śpiączki organizm szybciej się regeneruje - powiedział nam prezes WTS-u Andrzej Rusko. Najważniejsze, że operacja się powiodła i kolejnych już być nie powinno. Kręg wrócił na swoje miejsce i teraz czeka zawodnika żmudna rehabilitacja. - Krzysiek miał w Szwecji naprawdę świetną opiekę i podobnie będzie podczas rehabilitacji w kraju. On wyzdrowieje i nie zdziwię się jeśli jeszcze w tym sezonie zechce wrócić na tor - dodał prezes Rusko.

Chcieli przerwać mecz

Więcej szczęścia mieli A. Dryml i Fischer, którzy opuścili tor o własnych siłach. Po naradzie z zespołem gości mecz dokończono, choć kapitan gospodarzy, Rune Holta chciał go przerwać natychmiast po wypadku. - Wygraliśmy, ale co z tego. W ogóle mnie to nie cieszy. Wolałbym przegrać, ale żeby Krzysiek był zdrowy. To bardzo koleżeński i zawsze służący pomocą chłopak. Dlaczego to właśnie takim ludziom muszą się przytrafiać nieszczęścia? - ubolewał przybity Holta.
Trzymamy kciuki za Cegielskiego, którego czeka teraz żmudna rehabilitacja, ale szybko powinien odzyskać pełną sprawność. W niedzielnym meczu z Włókniarzem (godz. 18.15) zastąpi go Robert Dados, który we wtorek zapewnił wyjazdowe zwycięstwo Indianernie. Po 15 biegach miejscowa Valsarna prowadziła 46:44, ale „Dadi” z Piotrem Protasiewiczem podwójnie pokonali Rafała Kurmańskiego oraz Stefana Dannoe i ekipa z Kumli zwyciężyła 49:47. W całym spotkaniu atlasowiec wywalczył 11+1 pkt. (3,3,w,3,2). W Szwecji Dados ma jednak ułatwione zadanie, bo tam jego „czołganie się” pod taśmą - w Polsce już słynne - uchodzi jeszcze płazem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Cegła" wyzdrowieje! - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto