W nowym sezonie w ekstraklasie może zabraknąć koszykarek z Jeleniej Góry
Piątkowe posiedzenie zarządu AZS-u Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra może rozstrzygnąć o przyszłości zespołu, który ostatni sezon w Ford Germaz Ekstraklasie zakończył na ósmym miejscu. Włodarze klubu rozważają nawet możliwość wycofania zespołu z ligi.
Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi sponsorami i jeśli one nie zakończą się powodzeniem, będziemy musieli podjąć trudną decyzję, bo w piątek upływa termin zgłoszeń do rozgrywek na następny sezon - powiedział nam Arkadiusz Rzepka, menedżer drużyny.
Dziewczyny uciekają
Na decyzję działaczy nie czekała rzucająca Małgorzata Myćka, która zdecydowała się odejść do AZS-u Poznań. - W Jeleniej Górze grałam od początku kariery, ale po tym sezonie wygasła moja umowa i uznałam, że to dobry moment na zmianę klubu. Właśnie dlatego podpisałam roczny kontrakt z Poznaniem. Zamierzam powalczyć przede wszystkim o zaufanie trenera, bo nie jestem ograną zawodniczką, by liczyć na wiele minut - powiedziała nam Myćka.
Niewykluczone, że w jej ślady pójdą wkrótce także kolejne zawodniczki. Jeśli tak się stanie, wówczas w Jeleniej Górze mogą mieć olbrzymie kłopoty ze zbudowaniem zespołu, który będzie w stanie utrzymać się w coraz silniejszej ekstraklasie.
- W tej chwili nie myślimy o nowych zawodniczkach, ale to nie jest powód do niepokoju. Jeśli będą pieniądze, to dobre koszykarki można znaleźć nawet w połowie lipca - stwierdził Rafał Sroka, trener Kolegium.
Bez rewolucji
O wiele spokojniej jest w Polkowicach, gdzie budowany jest zespół zdolny nie tylko do walki o czołowe lokaty w lidze, ale i mogący godnie zaprezentować się w europejskich pucharach (niestety nie bedzie to euroliga, ale Puchar FIBA Eurocup). Działacze CCC zakontraktowali na przyszły sezon dwie nowe Amerykanki (w miejsce Monique Coker i Nartaushy Mills). Pierwsza to 24-letnia środkowa Phoenix Mercury (WNBA) Jennifer Lacy (191 cm, średnie zdobycze w karierze - 4,6 punktów i 3 zbiórki na mecz), druga - jej rówieśniczka Natasha Brackett występująca na pozycjach rzucającej i niskiej skrzydłowej. Brackett ostatni sezon spędziła w izraelskim Bnei Yehuda, gdzie przeciętnie w każdym meczu notowała prawie 20 punktów, 5 zbiórek i 2,6 asysty.
- Obie zawodniczki mają bardzo dobre referencje i nie powinny mieć kłopotów z wkomponowaniem się do zespołu. Chcę, żeby grały dla drużynie, a nie dla własnych statystyk. Jestem optymistą i wierzę, że okażą się dużym wzmocnieniem - powiedział nam Krzysztof Korsak, prezes polkowickiego klubu.
Rewolucyjnych zmian w CCC nie będzie. Szkoleniowcem pozostanie Andrzej Nowakowski, a do gry w Polkowicach w sezonie 2007/2008 udało się też namówić czeską rozgrywającą Veronikę Bortelovą i trzecią Amerykankę Frances Carvajal. Przedłużono również kontrakty ze wszystkimi Polkami. Ofertę gry w Polkowicach otrzymała reprezentacyjna skrzydłowa Emilia Lamparska (ostatnio w Polfie Pabianice), ale odrzuciła ją. Działacze CCC szukają jeszcze klasowej europejskiej środkowej.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?