Dopiero po powrocie do domu i zajrzeniu do Internetu zdałem sobie sprawę z tego, iż nie jest to świeża produkcja. Film z 1979 roku przedstawiał to, co w historii USA miało kolosalne znaczenie, a więc wojnę w Wietnamie i ruch hippisowski.
„Hair” opowiada historię prowincjonalnego Claude Bukowskiego, który ma jeden cel – zobaczyć część Nowego Yorku przed wstąpieniem do armii Stanów Zjednoczonych i całkowitym oddaniu się własnej ojczyźnie. W nowym mieście spotyka jednak grupę hippisów, z którymi znajduje nić porozumienia. Wszystko kończy się tragicznie, gdyż to nie Bukowski trafia do Wietnamu, lecz jego nowopoznany przyjaciel, przeciwnik jakiejkolwiek agresji (make love, not war!) George Berger. To jednak nie fabuła jest tutaj najważniejsza – liczy się przesłanie filmu i jego ponadczasowość, która nawet w XXI wieku wciąż pozostaje aktualna.
Z „Hair” jednoznacznie wynika, że hippisom przyświecał jasny cel – miłość, przyjaźń, pokój i szczęście. Po latach ciągle są to wartości uniwersalne, które jednak tak jak i w ubiegłym wieku wciąż pozostają na uboczu społeczeństwa, a nie stanowią jego podstawy i oparcia. Wszystko to oczywiście okraszone wspaniałą muzyką, która nie pozwala na znużenie podczas ponad dwugodzinnego seansu. Wszystko idealnie do siebie pasuje tworząc niezapomniany obraz, który warto samemu zobaczyć!
Reżyseria: Milos Forman
Scenariusz: Michael Weller
Muzyka: James Rado, Gerome Ragni
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
