American Film Festival 2016. Znamy zwycięzców 7. edycji

American Film Festival to jedyny w Polsce festiwal filmów amerykańskich. Najlepsze filmy wybiera publiczność.
W konkursie Spectrum, czyli panoramie współczesnego amerykańskiego kina, w tym roku zaprezentowano 14 obrazów. Wygrał „Hunky Dory”, film Michaela Curtisa Johnsona, tegoroczna amerykańska produkcja. „Hunky Dory” to debiut fabularny tego twórcy. Głównym bohaterem jest marzący o karierze Sidney. Na razie jednak próbuje związać koniec z końcem, wieczorami występuje jako drag queen, a do tego nagle musi zaopiekować się swoim synem, który z niewyjaśnionych powodów został porzucony przez matkę. Akcja toczy się w niespiesznym tempie, ubarwiają ją występy bohatera na scenie. Okazuje się, że nie trzeba wieść życia poukładanego na wszystkich możliwych ścieżkach, by być dobrym ojcem. „To tak naprawdę portret współczesnej, dziwacznej dysfunkcjonalnej rodziny”, napisał o filmie „The Hollywood Reporter”. Nagroda dla twórcy to 10 tysięcy dolarów, ufundowane przez firmę BNY Mellon. Reżyser właśnie pracuje nad filmem nad filmem „Savage Youth”, który we Wrocławiu był prezentowany w sekcji US in Progress. Od stacji Ale kino+ dostał dodatkową nagrodę (przyznaną po raz pierwszy na festiwalu): ofertę zakupu filmu fabularnego na antenę. – To jest piękne miasto – mówił, zachwycony. – W Stanach reżyser robiący tak nieduży film, może liczyć najwyżej na wsparcie swojej rodziny, nie instytucji – uśmiechnął się. – Tytuł mojego filmu pochodzi od albumu Davida Bowiego, który nie ma z filmem nic wspólnego, ale bardzo go lubię. Dobrze czasami jest być dziwnym i dobrze się z tym czuć – dodał.

W konkursie „American Docs” pokazano 10 najgłośniejszych dokumentów sezonu pokazujących różne oblicza Ameryki. Zwyciężyła francusko-niemiecka tegoroczna produkcja „Udław się tym pytaniem. Frank Zappa własnymi słowami”. Portret kontrowersyjnego artysty, Franka Zappy, kompozytora – samouka i producenta, słynącego także z autoironii i wielkich wąsów, wyreżyserował Thorsten Schütte, niemiecki twórca. Schütte oddaje głos bohaterowi, składając opowieść z precyzyjnie dobranych materiałów archiwalnych: wypowiedzi i wywiadów Zappy z różnych okresów jego twórczości, fragmentów koncertów i prób, medialnych komentarzy na jego temat. Zwycięzca dostał 5 tys. dolarów ufundowane przez firmę BNY Mellon. Thorsten Schütte nie mógł przyjechać do Wrocławia, bo... nie miał przy sobie dokumentu, a akurat był poza swoim domem. Za to nagrał podziękowanie i przesłał je organizatorom. – Dziękuję, że lubicie Zappę, życzę wam świetnej imprezy i ciekawego wieczoru – mówił z ekranu kinowego.
American Film Festival się skończył, ale do 11 grudnia trwa retrospektywa filmów Wima Wendersa, który 10 grudnia będzie gościem Wrocławia na wręczeniu Europejskich Nagród Filmowych, a 11 grudnia, po seansie filmu "Pina" (początek o godz. 16 w Kinie Nowe Horyzonty) spotka się z publicznością. Warto dodać, że sama gala Europejskich Nagród Filmowych – impreza zamknięta dla publiczności – będzie transmitowana na kinowym ekranie. – Do 30 grudnia pokazujemy obrazy laureatów poprzednich 28 edycji – powiedział Roman Gutek, prezes Stowarzyszenia Nowe Horyzonty. Najbliższy seans w tym cyklu odbędzie się w niedzielę (6 listopada) o godz. 19.30, wyświetlony zostanie hiszpański film "Porozmawiaj z nią" w reż. reż. Pedro Almodóvara. – W tygodniu przed 10 grudnia pokażemy filmy nominowane w tym roku, jeszcze nie wiemy, jakie to będą, bo nominacje zostaną ogłoszone 5 listopada. Postaramy się zaprosić także reżyserów – obiecał Roman Gutek. A Urszula Śniegowska, dyrektor artystyczna American Film Festival, zaprosiła wszystkich na kolejną edycję. – Już chcę wybierać dla was nowe filmy – uśmiechnęła się.