Zderzenie nissana i BMW wygląda groźnie, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. Zdaniem policjantów winny jest kierowca BMW, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Zaraz po zdarzeniu obydwaj kierowcy przekonywali interweniujących policjantów, że – wjeżdżając na skrzyżowanie – widzieli zielone światło. Okazało się, że to nie do końca prawda. Kierujący BMW 52 – latek zasugerował się zieloną strzałką, umożliwiającą skręcenie w prawo. Ale on jechał prosto i z dużą prędkością zderzył się z nissanem.
W policyjnym dochodzeniu pomogły zapisy z kamery, zamontowanej na jednym z pobliskich budynków. Nagrała ona całe zdarzenie i to był dla policjantów główny dowód, że BMW przejechał na czerwonym świetle. Kierowca będzie musiał zapłacić 500 złotych mandaty, otrzymał też 6 punktów karnych.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?