Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alarmy bombowe we wrocławskich szpitalach [ZDJĘCIA]

Weronika Skupin
Pacjenci i pracownicy na blisko dwie godziny musieli opuścić szpitale po tym, jak do placówek dotarły e-maile z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. Podobne listy trafiły do wielu szpitali w całej Polsce. Alarm miał miejsce w placówkach przy ul. Weigla, Traugutta i Wiśniowej we Wrocławiu.

Ze szpitali wyproszono pracowników i pacjentów, którzy poruszają się o własnych siłach. Pacjenci, którzy nie mogli wstać z łóżek, zostali w szpitalach pod opieką części personelu. – Decyzji o ewakuacji wszystkich pacjentów nie było, ale kto mógł, ten wyszedł – mówi zastępca komendanta szpitala wojskowego Wiesław Ruszkowski.

Z powodu alarmu odwołano także planowane zabiegi. Między godz. 9 a 11 nie byli przyjmowani nowi pacjenci, nawet ci którzy mieli wcześniej umówione wizyty. Do placówek nie mogły wejść również osoby odwiedzające.

Po godz. 11 alarm w szpitalu wojskowym odwołano. Bomby nie znaleziono. Wciąż zamknięte są szpitale przy ul. Traugutta i Wiśniowej.

- Zgłoszenie o podłożonym ładunku dotyczyła kilkunastu obiektów na terenie całej Polski w miastach wojewódzkich. Naszą rekomendacją jest, by obiektów nie ewakuować – mówi mł. insp. Krzysztof Hajda z Komendy Głównej Policji. Na razie sprawcy alarmu nie złapano, ale - jak twierdzi policjant - wykrywalność autorów tego typu "żartów" jest niemal stuprocentowa. – Sprawca musi się liczyć z tym, że zostanie zatrzymany – dodaje Hajda.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto