Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alarm dla małych płuc

Anna Waszkiewicz
FOT. Janusz Wójtowicz – Lekarze ze Środy Śląskiej wysłali nas na leczenie do Wrocławia. Na szczęście znaleźliśmy miejsce w szpitalu przy ul. Kamieńskiego – mówi Marta Spring, mama rocznego Radka, chorego na zapalenie oskrzeli.
FOT. Janusz Wójtowicz – Lekarze ze Środy Śląskiej wysłali nas na leczenie do Wrocławia. Na szczęście znaleźliśmy miejsce w szpitalu przy ul. Kamieńskiego – mówi Marta Spring, mama rocznego Radka, chorego na zapalenie oskrzeli.
Ciepła zima sprzyja bakteriom, które są szczególnie niebezpieczne dla dzieci We Wrocławiu brakuje już miejsc na oddziałach pediatrycznych. Lekarze muszą odsyłać dzieci do szpitali w Trzebnicy, Środzie Śląskiej i Oławie.

Ciepła zima sprzyja bakteriom, które są szczególnie niebezpieczne dla dzieci
We Wrocławiu brakuje już miejsc na oddziałach pediatrycznych. Lekarze muszą odsyłać dzieci do szpitali w Trzebnicy, Środzie Śląskiej i Oławie. Tam też wkrótce zabraknie miejsc. Od początku stycznia gwałtownie rośnie liczba dzieci chorych na zapalenie płuc i oskrzeli

Roczny Radek na zapalenie oskrzeli choruje już od początku grudnia. Nie pomogły mu ani domowe kuracje, ani seria bardzo silnych antybiotyków. W końcu chłopiec trafił w ciężkim stanie do szpitala przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu.
– Synek jest duży i silny, ale ta choroba bardzo go wyczerpała. Nieustannie kaszlał i miał temperaturę – opowiada jego mama Marta Spring. – W końcu lekarze ze Środy Śląskiej kazali nam pojechać do Wrocławia. I tutaj zaczął szybko dochodzić do zdrowia.

Miejsc brakuje

Wanda Poradowska-Jeszke, dyrektor szpitala dziecięcego im. J. Korczaka przy ul. Kasprowicza podkreśla, że od stycznia lawinowo rośnie liczba maluchów cierpiących na zapalenie płuc i oskrzeli.
– W niedzielę w nocy musieliśmy odsyłać już pacjentów do szpitala w Trzebnicy, bo nie było u nas już żadnego wolnego łóżka. I to nie tylko na oddziale płucnym, ale i wszystkich innych – wyjaśnia Poradowska-Jeszke.
Niestety, zaczyna też brakować miejsc w szpitalach powiatowych.
– Mam małych pacjentów z Wrocławia, ale wczoraj przyjęliśmy ostatniego. Nie mamy już łóżek – rozkłada bezradnie ręce Jerzy Pejcz, ordynator oddziału pediatrycznego w szpitalu w Trzebnicy. – To wszystko wina pogody – zima nie przyszła i bakterie sieją spustoszenie.
Podobnego zdania jest dr Witold Paczosa, epidemiolog z dolnośląskiego sanepidu.
– Brak mrozu i wiosenny wilgotny wiatr to przepustka dla bakterii. Rozmnażają się bez przeszkód i zagrażają głównie najmłodszym, które mają niedojrzały system odpornościowy – wyjaśnia dr Paczosa. – Ale groźne jest też za grube ubieranie dzieci. Maluchy się przegrzewają i bardzo łatwo łapią wszelkie infekcje.
Zdaniem dr Ewy Kochańskiej, ordynator pediatrii w szpitalu przy ul. Kamieńskiego obecnie jest o 30-40 proc. więcej zachorowań niż w tym samym okresie w zeszłym roku.
– Żadnego malucha w bardzo ciężkim stanie nie odeślemy – zapewnia lekarka. – Ale musimy się nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć łóżka dla wszystkich. Jedno wychodzi, a na jego miejsce już dawno czeka następne.

Inhalacje po zdrowie

Lekarka wyjaśnia, że dzieci, które trafiają do szpitala muszą spędzić w nim minimum 8, 9 dni. Choć bywa i tak, że leczenie na oddziale trwa aż 3 tygodnie. Ale często to nie koniec kuracji.
– Uczymy rodziców, jak rehabilitować maluchy w domu. Jak inhalować i opukiwać, by dziecko szybko wróciło do pełni sił – wyjaśnia dr Kochańska.
Takie szkolenie błyskawicznie przeszła mama ośmiomiesięcznej Wiktorii. Od razu po przyjeździe do szpitala dostała do ręki inhalator, a lekarze podpowiedzieli jej, jak pomóc córeczce.
– Mała miała duże kłopoty z oddychaniem. Lekarz pierwszego kontaktu rozpoznał zapalenie płuc i skierował nas do szpitala – opowiada Anna Deresz-Nowak, mama Wiktorii. Ale lekarze ostrzegają, że nie zawsze lekarze rodzinni potrafią zdiagnozować zapalenie płuc.
– Są i takie przypadki, że dziecko kaszle, ale przy osłuchiwaniu nie ma żadnych szmerów i podwyższonej temperatury – tłumaczy dr Kochańska. – Dziecko trafia do nas dopiero z wysoką gorączką i w ciężkim stanie.

Lepiej w domu

Lekarka podkreśla, że rodzice powinni bardzo uważnie obserwować dzieci i nie lekceważyć przede wszystkim uciążliwego kaszlu.
– Błędem jest też leczenie go na własną rękę i wysyłanie dziecka do przedszkola czy szkoły – argumentuje Kochańska.
Skutki takiego postępowania najlepiej widzą opiekunki dzieci z przedszkoli.
– Często zapracowane mamy wysyłają do nas zakatarzonego i kichającego malucha. Zwracamy im wtedy uwagę, bo dzieci błyskawicznie się od siebie zarażają – przekonuje Krystyna Majchrzak, dyrektorka przedszkola Zielona Dolinka przy ul. Zielińskiego. W Zielonej Dolince na 97 maluchów na różne infekcje choruje co trzecie dziecko. Podobnie jest w wielu szkołach i przedszkolach.
– Nie ma u nas epidemii, ale na zapalenie płuc chorują nawet nauczycielki – mówi Beata Liszkowska z podstawówki przy ul. Greckiej. – Trzeba chyba czekać na mróz, może on w końcu zwalczy te bakterie. Innego wyjścia chyba nie ma – wzdycha wicedyrektor.

Kaszel zdradzi chorobę
Gorączka, dreszcze, osłabienie, duszność, bóle w klatce piersiowej, przyspieszony oddech oraz uporczywy kaszel to podstawowe objawy, jakie towarzyszą zapaleniu płuc. Ale lekarze ostrzegają, że czasami choroba ma bardzo podstępny przebieg i wówczas nie ma podwyższonej temperatury, a przy osłuchiwaniu nie słychać żadnych szmerów. Wtedy rodziców powinny zaniepokoić apatia dziecka, senność i brak apetytu, a przede wszystkim męczący kaszel.

– Lekarze ze Środy Śląskiej wysłali nas na leczenie do Wrocławia. Na szczęście znaleźliśmy miejsce w szpitalu przy ul. Kamieńskiego – mówi Marta Spring, mama rocznego Radka, chorego na zapalenie oskrzeli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto