Akcje Łobo idą w górę

Zawodnik Zagłębia Lubin ma szanse zagrać w meczu o stawkę

Zawsze obawiam się najbliższego rywala. A każde następne spotkanie jest najważniejsze w mojej karierze - mówił niedawno na naszych łamach Leo Beenhakker. W tej prawdziwej futbolowej wojnie Holendrowi ma pomóc Wojciech Łobodziński

Na całe szczęście marcowi rywale biało-czerwonych nie powalają na kolana. Na pierwszy ogień pójdzie Azerbejdżan (24 marca w Warszawie), potem formę naszych orłów sprawdzi Armenia (28 marca w Kielcach). Rywale co prawda nieszczególni, ale mający pewien mankament - musimy ich pokonać, jeśli nadal chcemy się liczyć w walce o piłkarskie mistrzostwa Europy. A każdy kibic dobrze wie, że gra z teoretycznie słabszymi rywalami, na dodatek z nożem na gardle, nie zawsze dobrze nam wychodzi.
Na szczęście odkąd selekcjonerem został Holender o braku zaangażowania kadrowiczów w grę nie można już mówić. I niczego nie zmienia niedawny, z trudem zremisowany sparing ze Słowacją. Choć biało-czerwoni w spotkaniu z południowymi sąsiadami wypadli gorzej niż w poprzednich meczach, także i to potknięcie ma swoje dobre strony.
Jedną z nich jest niewątpliwie postawa Wojciecha Łobodzińskiego. Skrzydłowy Zagłębia swoim zaangażowaniem na tle bezbarwnych kadrowiczów zrobił doskonałe wrażenie. Także na selekcjonerze, który nie tylko po tamtym meczu ofiarował Łobo złote buty w nagrodę za świetny występ. Powołał go także na marcowe spotkania. Po raz pierwszy w karierze Łobodziński zagra więc z reprezentacją o punkty.
Nieco mniej szczęścia miał jego klubowy kolega Maciej Iwański. W pojedynku ze Słowacją już nie zagrał, małe ma także szanse na występ przeciwko Azerbejdżanowi i Armenii. Chyba, że jakiś konkurent do gry w środku pola dozna nagle kontuzji. Filigranowy pomocnik Zagłębia znalazł się bowiem na liście rezerwowej i w nagłym przypadku może zostać powołany w trybie awaryjnym.
Podobnie jak Mariusz Ujek, jeszcze niedawno występujący w mediach jako Mariusz U. Wychowanek Zagłębia jest chyba najszczęśliwszym obecnie polskim piłkarzem. W zeszłym roku aresztowano go za udział w aferze korupcyjnej, ale przyznał się do zarzutów. Winy zostały mu odpuszczone, a Ujek wrócił na ligowe boiska w glorii i chwale. Walnie przyczynił się do mistrzostwa jesieni dla Bełchatowa. A teraz, w wieku 29 lat, ma szanse na debiut w reprezentacji. W kraju chyba nie ma gracza, który nie chciałby, aby przydarzyło mu się coś podobnego. Oczywiście bez wątku korupcyjnego. Reszta brzmi jak bajka.

Ormianie bez selekcjonera
Z obozu rywali dobiegają przykre informacje. Armenia przystąpi do meczu osłabiona brakiem trenera. 61-letni Szkot Ian Porterfield zrezygnował, bowiem wykryto u niego raka jelita grubego.

Skład reprezentacji Polski
Bramkarze: Artur Boruc (Celtic), Tomasz Kuszczak (Manchester United), Wojciech Kowalewski (Spartak). Obrońcy: Michał Żewłakow (Olympiakos), Jacek Bąk (Al-Ryyan), Dariusz Dudka i Adam Kokoszka (obaj Wisła K.), Marcin Wasilewski (Anderlecht), Grzegorz Bronowicki (Legia), Paweł Golański (Korona), Arkadiusz Radomski (Austria). Pomocnicy: Radosław Sobolewski i Jakub Błaszczykowski (Wisła K.), Mariusz Lewandowski (Szachtar), Euzebiusz Smolarek (Borussia), Jacek Krzynówek (Wolfsburg), Łukasz Garguła (Bełchatów), Przemysław Kaźmierczak (Boavista), Rafał Murawski (Lech), Wojciech Łobodziński (Zagłębie). Napastnicy: Maciej Żurawski (Celtic), Radosław Matusiak (Palermo), Grzegorz Rasiak (Southampton), Ireneusz Jeleń (Auxerre). Lista rezerwowa: Łukasz Fabiański i Bartłomiej Grzelak (obaj Legia), Marcin Baszczyński i Arkadiusz Głowacki (obaj Wisła K.), Jakub Wawrzyniak (Widzew), Maciej Iwański (Zagłębie), Mariusz Ujek (Bełchatów), Rafał Grzelak (Boavista).