Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja Zerwijmy łańcuchy już w niedzielę. Wrocławskie sławy nieczułe na los zwierząt?

Agata Wojciechowska
Paweł Relikowski
Akcja Zerwijmy łańcuchy w całej Polsce zgromadzi ludzi popierających humanitarne traktowanie zwierząt. Udział swój zadeklarowało kilkadziesiąt sławnych osób. Zabraknie ich jednak we Wrocławiu. Dlaczego?

Akcja Zerwijmy łańcuchy już w niedzielę, 15 września. Organizatorzy chcą, by ludzie spróbowali wczuć się w psa, który całe życie jest przykuty do budy. - Na Rynku pod pręgierzem tego dnia będą ustawione cztery budy – mówi Monika Zielińska z Animal Sevice, koordynatorka akcji we Wrocławiu. - Kupiliśmy również 30 metrów łańcucha, który umożliwi każdemu chętnemu przykucie się do budy i zobaczenie jak jest ciężki i niewygodny. W Polsce są psy, które od początku swojego życia je noszą. Chcemy w ten sposób uwrażliwić ludzi na los tych zwierząt. I sprawdzić na własnej skórze jakie to barbarzyństwo.

Akcja Zerwijmy łańcuchy - o której?

Podczas akcji Zerwijmy łańcuchy oprócz bud, będzie można obejrzeć wystawę zdjęć psów łańcuchowych i poradzić się weterynarza, który będzie miał swoje stanowisko obok. Akcja potrwa od godz. 12 do godz. 14.

Do ogólnopolskiej akcji włączyło się wiele znanych postaci. Wśród nich wystarczy wymienić Agatę Buzek, Urszulę Dudziak, Kasię Kowalską, Małgorzatę Ostrowską, Andrzeja Sikorowskiego, Kazimierę Szczukę, Grzegorza Miecugowa, Macieja Dowbora, Zygmunta Chajzera, czy Michała Piróga.

Czy akcję Zerwijmy łańcuchy we Wrocławiu zaszczyci ktoś znany? - Raczej nie – mówi organizatorka. - W poprzednich edycjach zapowiadali swoje przyjście wrocławscy politycy czy na przykład Ania Wyszkoni. Niestety nie pojawili się, więc w tym roku nie chcę tracić energii na zapraszanie osób, które i tak najprawdopodobniej nie przyjdą. Zapowiedziała się za to spora grupa wolontariuszy. Liczymy również na przechodniów – dodaje.

Akcja Zerwijmy łańcuchy - o co chodzi?

Na stronie internetowej akcji "Zerwijmy łańcuchy" można przeczytać, że trzymanie psów na łańcuchu jest niezgodne z ustawą o ochronie zwierząt („trzymanie zwierząt na uwięzi, która powoduje u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz nie zapewnia możliwości niezbędnego ruchu" jest znęcaniem się , które jest karalne. Pies nigdy nie puszczany nie ma „możliwości niezbędnego ruchu”), niebezpieczne dla ludzi, ponieważ niesocjalizowany pies może okazać się agresywny i niehumanitarne. Pies tak samo jak człowiek odczuwa ból, pragnienie, głód, strach i samotność. Jest to spotęgowanie faktem uwiązania ciężkim łańcuchem, który odkształca psu kręgi szyjne. Wrocławskie organizacje na rzecz zwierząt zbyt często otrzymują zgłoszenia o wrastających w szyję zwierzęcia łańcuchach, a zimą do niej przymarzających (zwłaszcza jeśli jest założony bez obroży). Dodatkowo długowłose psy cierpią na odparzenia, bo latami nie były czesane, a nieścierane w ruchu pazury boleśnie utrudniają chodzenie. Niewielu ludzi uświadamia sobie fakt, że psy dotykają te same schorzenia, spowodowane brakiem ruchu, co ludzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto