Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja Park Szczytnicki torpeduje budowę parkingu przy Hali Stulecia

Michał Potocki
Michał Potocki
mat. pras.
Nie zgadzają się na parking i biorą na celownik Afrykarium.

Parking przy Hali Stulecia ma mieć dwa poziomy podziemne i jeden naziemny. Pomieści 800 samochodów osobowych i 20 autokarów. Budowa miała ruszyć w połowie lipca tego roku, ale prawdopodobnie termin zostanie przesunięty (Zobacz: Wielkie zmiany w okolicy Hali Stulecia: wykopią parking i odnowią misie).

Powód? Sprzeciw Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki, które po raz kolejny kwestionuje inwestycję w sąsiedztwie Hali Stulecia, znajdującej się na liście światowego dziedzictwa UNESCO (Czytaj:Most Wschodni znowu dzieli). Tym razem stowarzyszenie odwołało się od decyzji środowiskowej podpisanej przez prezydenta Wrocławia na budowę podziemnego parkingu. Według jego członków inwestycja spowodowałaby wycięcie 150 drzew i naraziła na zniszczenia budowlę projektu Maksa Berga.

Odwołaniem w parking

- Do Samorządowego Kolegium Odwoławczego złożyliśmy odwołanie od decyzji środowiskowej prezydenta Wrocławia na budowę podziemnego parkingu pod Halą Stulecia, ponieważ nie przeprowadzono tam żadnych analiz o wpływie inwestycji na park i halę - mówi Krzysztof Wysoczański ze Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki. - Przedstawiliśmy długą listę zarzutów, więc odpowiedzi oczekujemy za 3-4 miesiące. Na 99 proc. wynik będzie negatywny dla projektu parkingu.

23 kwietnia 2012 spółka Budimex Parking Wrocław podpisała umowę na projekt, budowę i zarządzanie parkingiem podziemnym przy Hali Stulecia przez 30 lat. Koszt inwestycji to ok. 53 mln zł.

- Rozpoczęcie budowy zależy od spełnienia dwóch warunków: od uzyskania przez nas kredytu na inwestycję oraz od otrzymania od miasta prawomocnej decyzji środowiskowej - przypomina Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimeksu. - Pierwszy warunek został spełniony, a na decyzję środowiskową czekamy. Po jej otrzymaniu natychmiast przystąpimy do budowy. Zakończenie inwestycji zaplanowano na 31 grudnia 2013.

W obronie parku

Protest Akcji Park Szczytnicki może spowodować opóźnienie rozpoczęcia budowy, a jeśli decyzja będzie negatywna - nawet jej wstrzymanie. **

- Planowany pod Halą Stulecia parking, most Wschodni czy Aleja Wielkiej Wyspy (nowa nazwa projektu trasy przez Sępolno i Biskupin, gdzie jezdnia jest zwężona o dwa pasy - przyp. red.) są niedobrymi pomysłami, które mogłyby wpłynąć na dewastację otoczenia - uważa Wysoczański. - Udało się nam zatrzymać budowę mostu Wschodniego, dalej bronimy parku i obiektów UNESCO. Mamy nadzieję, że odpowiedzialni za nietrafione projekty przejrzą na oczy i zajmą się organizacją przestrzeni w zgodzie z okoliczną przyrodą i zabudową.

Po ostatniej interwencji Wysoczańskiego i jego kolegów w sprawie Alei Wielkiej Wyspy w listopadzie 2011 roku do Wrocławia przyjechali przedstawiciele UNESCO. W raporcie z wizyty napisali, że UNESCO powinno być informowane o każdej inwestycji w okolicy hali, a projekty powinny być konsultowane ze specjalistami i mieszkańcami.

Następne będzie Afrykarium?

W zoo, kilkaset metrów od Hali Stulecia, dwa miesiące temu rozpoczęto budowę najnowocześniejszego obiektu tego typu w Polsce (Zobacz: W zoo ruszyła budowa Afrykarium [wideo]). Przedstawiciele Akcji Park Szczytnicki znów przygotowują pismo do ministra kultury i UNESCO na temat tej inwestycji, zarzucając ogrodowi zoologicznemu, że nie konsultował się w tej sprawie z UNESCO. Oficjalne stanowisko stowarzyszenia jest bardzo ostrożne.

Projekt Afrykarium, w tle Hala Stulecia

- Budowa Afrykarium jest jedynym pomysłem z okolicy Hali Stulecia, który może pozytywnie wpłynąć na otoczenie - zauważa Wysoczański. - Niestety, tak duża ilość inwestycji w obrębie strefy UNESCO uniemożliwiła nam jako stowarzyszeniu dokładne zapoznanie się dokumentacją tego przedsięwzięcia, ale postaramy się ją przeanalizować w najbliższym czasie.

W rzeczywistości istnieją obawy, że prace przy Afrykarium mogą mieć wpływ na konstrukcję Hali Stulecia.

- UNESCO prosiło o informacje dotyczące tej inwestycji. Budowa znajduje się poza terenem wciągniętym na listę światowego dziedzictwa i organizacja nie może tu ingerować - mówi Aleksandra Wacławczyk, zastępca sekretarza generalnego Polskiego Komitetu ds. UNESCO. - Dopiero, gdy Hala Stulecia uległaby uszkodzeniu i straciła swoje zabytkowe walory, UNESCO mogłoby zdecydować się skreślić ją z listy.


Czytaj również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto