MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Aborcja, czyli przykrywka

Tomasz Janoś (ANB)
WARSZAWA/WROCŁAW Lewica ma niewielkie szanse by przepchnąć przez Sejm kontrowersyjne światopoglądowo ustawy. Mimo to od władz Sojuszu płyną sygnały o przyspieszeniu prac nad ustawami legalizującymi aborcję na życzenie i ...

WARSZAWA/WROCŁAW Lewica ma niewielkie szanse by przepchnąć przez Sejm kontrowersyjne światopoglądowo ustawy. Mimo to od władz Sojuszu płyną sygnały o przyspieszeniu prac nad ustawami legalizującymi aborcję na życzenie i związki homoseksualne. Czy to temat zastępczy dla budżetu i planu Hausnera?

Wiele wskazuje, że tak. Nawet część przepytywanych przez nas dolnośląskich posłów na pytanie o poparcie ustaw, odpowiada, że mają ważniejsze sprawy na głowie.

- Wątpię, żeby była szansa na przyjęcie przez Sejm ustawy o związkach homoseksualnych – prognozuje nawet szef dolnośląskiego SLD, Janusz Krasoń. - Dyskusję nad ustawą aborcyjną trzeba natomiast rozważyć i zastanowić się czy nie ma teraz ważniejszych spraw.

Skąd hałas?

Motorem całej sprawy jest Józef Oleksy, szef zespołu politycznego SLD. To on zlecił przyspieszenie prac nad ustawami aborcyjną i o legalizacji związków partnerskich.- Identyczną prośbę skierowało do nas także klubowe forum dyskusyjne pod przewodnictwem Jerzego Jaskierni - poinformowała senator Joanna Sosnowska. Takie samo polecenie otrzymała senator Maria Szyszkowska, która pracuje nad projektem ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich (dopuszcza związki homoseksualne, gwarantując im m.in. dziedziczenie majątku, wspólne opodatkowanie i korzystanie z ubezpieczenia społecznego partnera).
Atmosferę przyspieszenia uspokaja sekretarz generalny partii Marek Dyduch: - Nie ma jeszcze żadnej ostatecznej decyzji w tej sprawie. Tymczasem jeszcze niedawno to właśnie on nawoływał do zajęcia się problemem aborcji.
Także inni posłowie lewicy podkreślają, że nie ma jeszcze decyzji władz partii i klubu parlamentarnego SLD. Jednak, gdyby nagle doszło do głosowania wielu z nich deklaruje pełne lub wstępne poparcie kontrowersyjnych ustaw. Premier Leszek Miller do tej pory wyraźnie dystansował się od dyskusji o sprawach aborcji i legalnych związków homoseksualnych. Wczoraj złagodził jednak stanowisko. Stwierdził, że są to sprawy kontrowersyjne, które wymagają dyskusji i odwagi. Ale dodał też: - To jest wybór, czy podejmować coś, co raczej nie będzie miało zrozumienia większości sejmowej.

Jaka przykrywka?

Gwałtowny powrót do haseł przedwyborczych mógłby stać się bardziej zrozumiały jeśli spojrzeć na ostatnie sondaże. SLD i premier ciągle tracą na popularności. Elektoratowi przyda się coś na osłodę... Zamieszanie wokół tak kontrowersyjnych kwestii może także przyćmić dyskusję wokół planu Hausnera. Zajęci dyskusją o legalnych związkach homoseksualistów, czy liberalizacji ustawy aborcyjnej wyborcy i politycy nie będą już tak wnikliwie kontrolować prac nad budżetem i cieciem wydatków państwa. Taka hipoteza wywołuje jednak niemal alergiczną reakcję u działaczy lewicy. - Tego rodzaju przedstawianie sprawy przywołuje mi rumieniec wstydu na twarz, że ktoś może myśleć, iż w sprawach dotyczących materii tak wrażliwej, ktoś wchodzi w jakieś interesy - komentuje rzecznik SLD Jerzy Wenderlich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto