Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A to ci wypadek

Wojciech Koerber
Dziesięć kolejnych zwycięstw polskich siatkarzy w Lidze Światowej Kiedy Bułgarzy przegrali z Polską w półfinale ubiegłorocznych mistrzostw świata, uznali to za wypadek przy pracy.

Dziesięć kolejnych zwycięstw polskich siatkarzy w Lidze Światowej

Kiedy Bułgarzy przegrali z Polską w półfinale ubiegłorocznych mistrzostw świata, uznali to za wypadek przy pracy. Jeśli tak, to w miniony weekend miały miejsce dwa kolejne poważne wypadki. Biało-czerwoni wywieźli bowiem z Bułgarii dwa przekonujące zwycięstwa

Historycznie rzecz biorąc, Warna nie kojarzy się Polakom z sukcesami. W 1444 roku Władysław III poprowadził przeciw Turcji źle przygotowaną krucjatę chrześcijańską, która zakończyła się wielką klęską i śmiercią króla - właśnie w okolicach Warny. Ściętą głowę polskiego przywódcy turecki sułtan postanowił przechowywać, jako trofeum wojenne, w garnku z miodem przez wiele lat.
Nasi siatkarze swoje głowy ocalili. Co więcej, mogą je teraz nosić bardzo wysoko. Jak się okazuje, kluczem do sukcesu było włożenie ich przed meczem pod zimą wodę.

Mamy swój styl

- O naszym triumfie zadecydowały mądra gra oraz chłodna głowa. Nie zagrywaliśmy wcale mocno, postawiliśmy na zagrywkę taktyczną. Bułgarzy natomiast serwowali mocno i popełniali dużo błędów - mówił po sobotnim meczu Michał Winiarski. Alojzy Świderek podkreślał natomiast, że to zwycięstwo rozbudziło tylko apetyty na wygraną w niedzielę. - Chcemy tego jeszcze bardziej niż przed przylotem do Warny. Ewentualny drugi sukces jeszcze bardziej wzmocni naszą przewagę psychiczną nad Bułgarią. Duże zespoły buduje się poprzez odnoszenie zwycięstw. Nasza drużyna ma już swój styl, prezentuje określone, wysokie umiejętności, a trzeba pamiętać, że nie gramy swoim najmocniejszym składem - zaznaczał asystent Raula Lozano. O resztę zadbali zawodnicy.

Napisze przewodnik

Polacy odnieśli dziesiąte kolejne zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Światowej. I tak jak Bułgarzy, już przed weekendem mieli zapewniony udział w finałowym turnieju w Katowicach (11-15 lipca). W ośmiu poprzednich spotkaniach Polska i Bułgaria grały z Argentyną i Chinami, odnosząc same zwycięstwa. Oba zespoły spędziły też mniej więcej tyle samo czasu w przelotach międzykontynentalnych. Przygody w oczekiwaniu na odloty były też podobne. - Uzyskałem dodatkowy zawód, mogę napisać nowy przewodnik po Argentynie - żartował opiekun Bułgarów Martin Stojew po powrocie do Warny.
W sobotnio-niedzielnych potyczkach nie zagrał najlepszy siatkarz Europy 2006 roku Matej Kazijski. Trener dał mu czas na odpoczynek oraz załatwienie spraw związanych z przenosinami z Dynama Moskwa do jednego z włoskich klubów. W piątek i w sobotę w Spodku winien już zagrać.

Bułgaria 1
Polska 3
25:21, 19:25, 23:25, 23:25
w meczu grupy D Ligi Światowej
Bułgaria: Żekow, W. Nikołow (11 pkt), Cwetanow, N. Nikołow, Ananiew (13), Aleksiew, Sałparow (libero) - Jordanow, Gajdarski, Stojkow, Konstantinow, Zarew.
Polska: Zagumny, Wlazły (21), Grzyb (14), Pliński (8), Winiarski (11), Gruszka, Gacek (libero) - Żygadło, Świderski, Kurek.

Bułgaria 1
Polska 3
23:25, 22:25, 25:20, 20:25
Bułgaria: Żekow, Cwetanow (10), Gajdarski (1), W. Nikołow (21), Aleksiew (8), Konstantinow (5), Salparow (libero) - Jordanow (1), N. Nikołow (3), Stojkow (8), Zarew (2), Ananiew (10).
Polska: Zagumny (6), Wlazły (12), Pliński (12), Grzyb (4), Świderski (12), Gruszka (9), Gacek (libero) - Prygiel (1), Żygadło, Kurek (4), Kadziewicz (5).

GRUPA A
Korea - Finlandia 1:3 (16:25, 19:25, 26:24, 14:25) i 2:3 (25:21, 20:25, 25:22, 19:25, 12:15), Kanada - Brazylia 0:3 (18:25, 23:25, 21:25) i 0:3 (23:25, 22:25, 22:25).
1. Brazylia 10 20 835:673 30:4
2. Finlandia 10 17 890:852 23:16
3. Korea 10 12 803:904 13:25
4. Kanada 10 11 752:851 7:28

GRUPA B
Japonia - USA 0:3 (17:25, 23:25, 15:25) i 0:3 (23:25, 22:25, 22:25), Francja - Włochy 2:3 (25:23, 18:25, 19:25, 25:23, 17:19) i 3:1 (25:23, 25:20, 25:27, 25:14).
1. USA 10 18 928:855 27:11
2. Francja 10 16 963:926 24:18
3. Włochy 8 11 747:774 13:20
4. Japonia 8 9 653:736 8:23

GRUPA C
Egipt - Serbia 0:3 (22:25, 22:25, 18:25), Rosja - Kuba 3:0 (26:24, 30:28, 25:15) i 3:0 (25:16, 25:21, 29:27).
1. Rosja 10 19 882:757 28:7
2. Kuba 10 15 897:868 20:19
3. Serbia 9 14 754:771 18:15
4. Egipt 9 9 606:743 2:27

GRUPA D
Chiny - Argentyna 3:0 (25:17, 25:17, 25:21) i 3:2 (22:25, 25:22, 25:19, 23:25, 15:11).
1. Polska 10 20 938:818 30:9
2. Bułgaria 10 18 836:734 26:9
3 Chiny 10 12 805:881 12:26
4 Argentyna 10 10 718:864 6:30

Finał LŚ - co, gdzie, kiedy
Brazylia (zwycięzca grupy A), Rosja (C), Bułgaria (D) oraz Polska (organizator) mają już zapewniony udział w finale LŚ w katowickim Spodku (11-15 lipca). Do tego grona dołączą zwycięzca grupy B oraz zespół z "dziką kartą", która zostanie przyznana jednej z drużyn z drugich miejsc. Sześć zespołów zostanie podzielonych według następującego klucza: grupa E - Polska (gospodarz), zwycięzca grupy B oraz drużyna z "dziką kartą". W grupie F zagrają - Brazylia, Rosja i Bułgaria.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto