MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

A niech się mszczą!

Andrzej Lewandowski
WROCŁAW - Nie powinien pan już nigdy sędziować meczów ligowych - krzyczał do asystenta sędziego głównego meczu Zagłębie - Polar, trener wrocławian Tadeusz Pawłowski. Miał rację. Faulu na polu karnym, nie było.

WROCŁAW

- Nie powinien pan już nigdy sędziować meczów ligowych - krzyczał do asystenta sędziego głównego meczu Zagłębie - Polar, trener wrocławian Tadeusz Pawłowski. Miał rację. Faulu na polu karnym, nie było.

W 49 minucie piątkowego meczu w Lubinie Arkadiusz Starobrat podyktował rzut karny dla Zagłębia. Marcin Kruszelnicki czystym wślizgiem odebrał piłkę Zbigniewowi Murdzy. Lubinianin przewrócił się nawet niezbyt artystycznie, a mimo to arbiter po konsultacji ze swoim asystentem podyktował jedenastkę przeciwko Polarowi. Zarówno piłkarze wrocławskiego zespołu jak ich trener podbiegli do linii bocznej. - Pomiędzy zawodnikami na polu karnym nie było kontaktu. Zresztą najpierw główny nie zamierzał pokazywać jedenastki, lecz dostrzegł, że jego asystent energicznie macha chorągiewką. Strata gola zburzyła całą naszą taktykę - powiedział kapitan Polaru Marek Grabowski.
Jeszcze bardziej podenerwowany był Tadeusz Pawłowski. Choć niektórzy próbowali go przestrzec, że jeśli powie zbyt dużo, sędziowie będą mścić się na jego zespole, Pawłowski nie zamierzał niczego "owijać w bawełnę". - Faktycznie powiedziałem sędziemu, że powinien zakończyć karierę. Nie może jednak tak być, że dyktuje się takie jedenastki. Piłkarze Zagłębia już wcześniej kilka razy kładli się na murawie w polu karnym, oczekując na gwizdek arbitra. Do tego momentu graliśmy bardzo dobrze i Zagłębie nie mogło sobie poradzić z naszą defensywą. Gdybyśmy utrzymali wynik jeszcze przez kwadrans, mecz mógł się potoczyć inaczej. Chłopcy pomimo, że wypłaty otrzymują nieregularnie, zagrali z wielkim zaangażowaniem. Kruszelnicki pomimo anginy prosił mnie, by mógł zagrać w tym meczu. A tu w bezcelny sposób się nas oszukuje! I ja mam milczeć?! A niech się mszczą! My jesteśmy biednym klubem i mamy niewiele do stracenia. I co, miałem powiedzieć, że świeci słońce, choć padał deszcz?! W Niemczech czy Austrii w takich sytuacjach nikt nie chowa się po kątach, tylko broni swojego zespołu. Sędziowie muszą się tłumaczyć ze swoich błędów - stwierdził Pawłowski.
Trudno nie podzielać zdania wrocławskiego trenera. Faceci w czerni z roku na rok są coraz bardziej bezczelni. Pomaga im w tym PZPN, nakładając kary finansowe na tych, którzy ośmielają głośno krytykować pracę polskich sędziów. A ci ostatni robią co chcą i śmieją się w kułak pewni, że nic im nie grozi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto