Phoenix wciąż prowadzi w swojej konferencji, ale Polak na razie tylko ogląda mecze jako rezerwowy
W czasie weekendu Słońca wygrały prestiżowe spotkanie z Lakersami (107:102). Gwiazdą tego meczu był bez wątpienia Amare Studemire (33 pkt., 14 zbiórek). Błyszczał też Kobe Bryant, który zanotował tzw. triple double, czyli aż trzy obserwacje statystyczne wyrażone podwójnymi zdobyczami (29 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst). On jednak schodził z parkietu pokonany.
Phoenix wygrywa, ale wielkich powodów do zadowolenia nie ma nasz Maciej Lampe, który znowu cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Polak w tym sezonie pojawi się na boisku rzadziej, niż można się było spodziewać. Miał powoli pracować na status gwiazdy, a do tej pory nie dostaje na to nawet szansy. - Jestem trochę rozczarowany, bo spodziewałem się, że będzie to inaczej wyglądało. Na razie jednak wygrywamy, a w NBA liczą się przede wszystkim zwycięstwa - mówi polski skrzydłowy. Jego zespół z reguły do ostatnich minut walczy o wygrane (do tej pory nieznacznie przegrał zaledwie 2 mecze) i z bilansem 7-2 jest pierwszy w Dywizji Pacyfiku.
Wydarzeniem weekendu w NBA była nieoczekiwana bójka graczy z kibicami, podczas meczu Detroit-Indiana. Więcej na ten temat na stronie 2.
Wyniki
L.A. Clippers - Rockets 86:91 (d), Atlanta - Utah 79:92, Cleveland - Charlotte 100:84, New Jersey - Washington 86:97, Indiana - Orlando 83:86, New Orleans - Minnesota 94:99, Golden State - Memphis 87:100, Phoenix - L.A. Lakers 107:102, Toronto - Seattle 94:101, Boston - San Antonio 84:92, Miami - Utah 107:105 (d), Detroit - Indiana 82:97, Dallas - New York 103:101, Denver - Chicago 99:81, Portland - Milwaukee 110:98, Sacramento - Memphis 107:105.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
