MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

A budynki niszczeją

Marek Zoellner
WROCŁAW - I tak już dużo płacimy. Za stare piece, skrzypiące podłogi, walące się balkony - 500 zł miesięcznie. A właściciel za nasze pieniądze nie robi kompletnie nic.

WROCŁAW - I tak już dużo płacimy. Za stare piece, skrzypiące podłogi, walące się balkony - 500 zł miesięcznie. A właściciel za nasze pieniądze nie robi kompletnie nic. Budynek jest w coraz gorszym stanie - mówią lokatorzy jednej z wrocławskich prywatnych kamienic.

Od 1 grudnia właściciele takich budynków mogą podwyższać czynsze mieszkającym w nich lokatorom. Na początku października Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy ograniczające takie podwyżki są niezgodne z konstytucją. Teraz we Wrocławiu cena za metr kwadratowy może wynieść nawet 6,35 zł.
Dotąd przepisy krępowały właścicieli kamienic, którzy często otrzymując w spadku zrujnowane budynki, przejmowali wraz z nimi zadłużonych lokatorów. Niestety niskie czynsze i ubodzy lokatorzy nie sprzyjali interesom. Wciąż brakowało pieniędzy, ściany pękały, a długi rosły. Czy teraz, gdy mogą wreszcie podnieść stawki, walące się ruiny zamienią się w odmalowane, zabytkowe kamieniczki?

Uderzą po kieszeniach
Wygląda raczej na to, że kolejni ludzie przestaną płacić.
- Mieszkamy tu od czterdziestu lat. Kamienica zawsze była prywatna, ale nowy właściciel nie robi kompletnie nic. Nawet nie spisuje stanu wodomierzy - mówi lokatorka jednej z takich kamienic. Prosi by nie wymieniać ich nazwiska. Mają długi i boją się, że właściciel może ich wyrzucić na bruk. Niestety teraz zaległości mogą być jeszcze większe. Za 87 metrów kwadratowych już płacą 500 zł.
- W tym są opłaty za prąd, gaz i węgiel. Jeśli podniesie stawki będę tyle płaciła za sam czynsz. A gdzie reszta opłat? Zresztą najpierw muszę nakarmić dzieci - wzdycha bezrobotna kobieta.
- Od decyzji trybunału nie ma odwołania. Tylko, że ktoś tutaj zapomniał o drugiej stronie medalu. Lokatorów zostawiono samych sobie - mówi Zbigniew Malesa, prezes Ogólnopolskiego Ruchu Ochrony Interesów Lokatorów.
Wiadomo jednak, że w całej Polsce jest od 100 do 200 tysięcy właścicieli prywatnych kamienic. W ich budynkach mieszka ok. 1 mln osób. Wiadomo też, że to właśnie lokatorów podwyżki dotkną najboleśniej.
- Gmina nie ma uprawnień do ingerowania w prywatne umowy. Mamy wpływ tylko na zasób komunalny. Będziemy jednak monitorować zjawiska zachodzące na tym rynku. Poza tym realizujemy pomoc socjalną w ramach dodatków mieszkaniowych. To główny instrument naszej pomocy - Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto