Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

31-letni dziennikarz z Wrocławia po ciężkim udarze. Rodzina obwinia szpital, gdzie czekał 11 godzin na diagnozę!

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Łukasz został przewieziony do szpitala w Szczecinie, gdzie do tej pory przebywa - w stanie ciężkim i śpiączce. Rodzina dziennikarza relacjonuje, że lekarze potwierdzili, iż 11 godzin, które spędził on w koszalińskiej placówce (bez leków i konkretnej pomocy) mogło zadecydować o jego obecnym stanie zdrowia. A ten jest teraz ciężki
Łukasz został przewieziony do szpitala w Szczecinie, gdzie do tej pory przebywa - w stanie ciężkim i śpiączce. Rodzina dziennikarza relacjonuje, że lekarze potwierdzili, iż 11 godzin, które spędził on w koszalińskiej placówce (bez leków i konkretnej pomocy) mogło zadecydować o jego obecnym stanie zdrowia. A ten jest teraz ciężki źródło/stopklatka/materiał TVP3 Szczecin
Pojechał z dziewczyną na pierwsze wspólne wakacje. Teraz leży w szpitalu i jest w śpiączce po udarze mózgu. 31-letni dziennikarz TVP3 Wrocław, Łukasz Owsiany, kilkanaście godzin czekał na diagnozę. Rodzinie pozostało zbierać pieniądze na jego rehabilitację.

Kilkanaście dni temu Łukasz w pełni cieszył się życiem na wspólnych wakacjach z dziewczyną, nad polskim morzem. Teraz zaś dziennikarz leży w śpiączce, w szczecińskim szpitalu. 31 lipca jego dziewczyna Sofiia Popławska, także reporterka TVP3 Wrocław skontaktowała się z pogotowiem, bo Łukasza nagle zaczęła boleć głowa.

Dziennikarz trafił do koszalińskiego szpitala gdzie miał czekać kilkanaście godzin na diagnozę. Czuł się coraz gorzej. Po kilku godzinach zameldował, że traci czucie w lewej części ciała.

Wówczas - według słów dziewczyny Łukasza - gdy zgłosił ratownikowi medycznemu drętwienie kończyn, miał usłyszeć, że "wymyśla" i że wszystko jest w porządku. Neurolog, który w końcu zbadał Łukasza, kolejne 3 godziny później stwierdził udar niedokrwienny pnia mózgu.

Został przewieziony do szpitala w Szczecinie, gdzie do tej pory przebywa - w stanie ciężkim i śpiączce. Rodzina dziennikarza relacjonuje, że lekarze potwierdzili, iż 11 godzin, które Łukasz spędził w koszalińskiej placówce (bez leków i konkretnej pomocy) mogło zadecydować o jego obecnym stanie zdrowia. A ten jest teraz bardzo trudny.

Po udarze Łukasz wymaga długotrwałej i drogiej rehabilitacji neurologicznej. Rodzinie pozostało zbierać pieniądze sfinansowanie leczenia Łukasza.

Redakcja Gazety Wrocławskiej trzyma kciuki za kolegę po fachu. Nasi dziennikarze zachęcają wszystkich do wspomagania zbiórki na rzecz Łukasza Owsianego. Środki można przekazywać na konto Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia:

Bank Pekao S.A. I Oddział Wrocław
45 1240 1994 1111 0000 2495 6839
z dopiskiem: darowizna na cele ochrony zdrowia – DZIENNIKARZ

KLIKNIJ TUTAJ, BY POMÓC ŁUKASZOWI

Wciąż także czekamy na oficjalne stanowisko szpitala w Koszalinie dotyczące wydarzeń z końca lipca.

źródło: TVP3 Wrocław

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto